KalendarzRolników.pl
PARTNERZY PORTALU
  • Narodowy Instytut Wolności
  • Partner serwisu Narodowy Instytut Kultury i Dziedzictwa Wsi w Warszawie
  • Partner serwisu Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego
  • ODR Bratoszewice
  • Partner serwisu Krajowa Rada Izb Rolniczych

WYSZUKIWARKA

Św. Marcin - Patron Niepodległości

Opublikowano 08.11.2021 r.
Liturgicznym patronem Święta Niepodległości 11 listopada jest św. Marcin (316 -397). Gdy Marcin odchodził z armii Cesarstwa Rzymskiego, nie mógł przypuszczać, że kilkanaście wieków później, wojowniczy, katolicki, słowiański naród znad Wisły w dzień jego wspomnienia wywalczy niepodległość po 123 latach niewoli. Święty ten jest wymarzonym patronem naszej wolności, patronem żołnierzy i rycerzy, a więc tych wszystkich, którzy walczyli o to, by Polska wróciła na mapy świata.

Św. Marcin

Imię Marcin nie ma korzeni biblijnych. Jego rdzeń pochodzi od Marsa – rzymskiego boga wojny. Imię to świetnie pokazuje jego zawiłą życiową wędrówkę, drogę od boga wojny do Jahwe, który sam siebie nazywa pokojem.

Urodził się ok. 316 roku w Pannoni. W starożytności była to prowincja rzymska obejmująca dzisiejsze tereny zachodnich Węgier, wschodniej Austrii, północnej Chorwacji, Słowenii oraz Serbii. Jego rodzice byli poganami. Ojciec Marcina był rzymskim legionistą, doszedł nawet do godności trybuna. W domu panował wojskowy porządek. 

Gdy rodzina przeniosła się do Włoch, dziesięcioletni chłopak spotkał chrześcijan i zaraził się ich radością. Od razu wpisał się na listę katechumenów, ale rodzina nie chciała zgodzić się na chrzest. Niechętny był nawet biskup, obawiający się gniewu ojca Marcina.

Mając 15 lat wraz z ojcem został żołnierzem w Galii. Jest to kraina historyczna w Europie Zachodniej, obecnie tereny Francji, Belgii, Szwajcarii i północno-zachodnich Włoch, zamieszkana przez plemiona celtyckie.  Legenda głosi, że pewnego dnia kiedy wjeżdżał wraz z wojskiem do Amiens zobaczył przy bramie miasta zmarzniętego żebraka. Była zima, na dworze mróz, a ten człowiek miał na sobie jedynie łachmany. Marcin odciął więc mieczem połowę swojego żołnierskiego płaszcza i podarował go nieznajomemu człowiekowi. Dlaczego oddał tylko połowę a nie cały? Otóż w czasach, w jakich Marcin przyszło odbywał służbę w legionach tylko jedna połowa płaszcza stanowiła własność żołnierza, druga zaś należała do armii. Tak więc oddając połowę płaszcza, święty Marcin oddał wszystko, co posiadał. Nie był świadom, że przykrył samego Chrystusa, który objawił mu się następnej nocy ubrany w jego płaszcz. Wypełniał słowa Chrystusa: byłem głodny ..., byłem spragniony ..., byłem przybyszem ..., byłem nagi ..., byłem chory ..., byłem w więzieniu… 

Jakub de Voragine tak w swoich legendach opisał to zdarzenie: 

„Pewnego zimowego dnia św. Marcin przejeżdżając przez bramę Amiens spotkał jakiegoś biedaka, który był nagi i nie dostał jeszcze od nikogo jałmużny. Zrozumiał tedy Marcin, że to on właśnie powinien pomóc biedakowi, wyciągnął więc miecz i rozciął na dwoje płaszcz, który miał na sobie. Następnie oddał biednemu jedną część, a drugą okrył się znowu. Następnej nocy ukazał mu się Chrystus, ubrany w tę część jego płaszcza, którą dał biednemu i tak rzekł do aniołów, którzy Go otaczali: «W tę szatę ubrał mnie Marcin, który jeszcze jest katechumenem!» Święty jednak nie uniósł się pychą, ale poznawszy dobroć Bożą przyjął chrzest święty, mając lat 18. Przez dwa lata jeszcze pozostał w wojsku, ponieważ prosił go o to jego trybun, obiecując mu, że wysłużywszy swoje lata wstąpi do klasztoru".

Marcin nie chciał iść w ślady ojca i zostać trybunem wojskowym, dlatego opuścił szeregi armii. Okazja do wystąpienia z wojska nadarzyła się w 354 r. Towarzyszył wówczas ariańskiemu cesarzowi Konstansowi w wyprawie nad Ren. Zgodnie z tradycją w przeddzień bitwy żołnierzom dawano podwójny żołd. Marcin zrezygnował z niego, a w zamian poprosił o zwolnienie ze służby. Rozwścieczony dowódca kazał go aresztować. Marcin poprosił wtedy, aby pozwolono mu stanąć do bitwy w pierwszym szeregu... bez broni. – Będę walczył jedynie znakiem krzyża. Do bitwy jednak nie doszło, bo wróg poprosił o pokój. Dla chrześcijan był to wyraźny znak Boży. Odtąd Marcin znany był jako apostoł pojednania. 

Przez następne czterdzieści lat trwał przy Bogu. Założył klasztor w Ligugé i prowadził w nim życie monastyczne pod kierunkiem św. Hilarego.  Jego pobożność była tak wielka, a on sam cieszył się takim szacunkiem, że gdy zmarł biskup Tours, wierni siłą przyprowadzili go do katedry, błagając o przyjęcie godności biskupa. Został wybrany przez aklamację. Dokonało się to 4 lipca 370 r. Był biskupem przez 26 lat. Gdy miał  80 lat został wezwany go do Gandes, by pogodzić mnichów. Tam zmarł 8 listopada 397 roku, a po trzech dniach, 11 listopada został pochowany w Tours.

  Lidia Lasota
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj

Komitet do spraw pożytku publicznego
NIW
Sfinansowano ze środków Narodowego Instytutu Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego w ramach Rządowego Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018-2030
PROO