Radca rolny prawie jak ambasador
Po przeszkoleniu, radcy rolni zostaną skierowani do pracy w krajach, które są w ocenie ekspertów najbardziej rokującymi odbiorcami polskiej żywności - mówi minister rolnictwa.
Minister zapowiedział, że nabór na radców rozpocznie się prawdopodobnie jeszcze we wrześniu. Na początek ma to być kilkanaście osób, które z początkiem 2019 roku będą mogli już się udać do wyznaczonych krajów, na przykład do Indii, do Afryki Południowej czy do krajów muzułmańskich.
W ocenie ministra, rangę radcy rolnego podnosiłoby umocowanie go w strukturze dyplomatycznej. To jednak zależy od ministra spraw zagranicznych.
Kto ma szansę zostać radcą?
Jak mówi minister, mają to być eksperci z szeroką wiedzą o sytuacji polskiego rolnictwa, o jego ofercie, o tym, co możemy eksportować i w jakich partiach, o cenach, o jakości, o logistyce, o wszystkim, co jest niezbędne, żeby znaleźć odbiorców na polską żywność. Ale jest potrzebna również informacja w drugą stronę - jaki jest w danym kraju rynek, jaka jest jego specyfika, jakie są gusta kulinarne ludzi tam mieszkających, jakie jest zaopatrzenie z krajowej produkcji, jaki jest import, a także czy w zakresie żywności są uwarunkowania religijne, jak na przykład halal w krajach muzułmańskich, czy koszer u Żydów. To są informacje niezbędne, żeby doprecyzować ofertę ze strony polskich firm.
Radcy mają zostać wyłonieni w otwartych konkursach.
Redakcja KalendarzRolnikow.pl
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj
|