KalendarzRolników.pl
PARTNERZY PORTALU
  • Partner serwisu Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego
  • Partner serwisu Krajowa Rada Izb Rolniczych
  • ODR Bratoszewice
  • Narodowy Instytut Wolności
  • Partner serwisu Narodowy Instytut Kultury i Dziedzictwa Wsi w Warszawie

WYSZUKIWARKA

STARY SZAWEŁ – NOWY PAWEŁ!

Opublikowano 18.01.2021 r.
Szaweł z Tarsu był złym człowiekiem, który wielu ludziom przysporzył cierpień, prawdopodobnie także przyczynił się także do śmierci niektórych z nich. Miał krew chrześcijan na swoich rękach. Gdy zmierzał do Damaszku był przepełniony nienawiścią i żądzą zemsty na wyznawcach Jezusa z Nazaretu. Do Damaszku już nie dotarł, a jego życie „wywróciło się do góry  nogami”. 

Szaweł urodził się na obszarze współczesnej Turcji. Jego rodzice trudnili się wyrobem namiotów. Z ich usług korzystała rzymska armia okupująca te tereny. Dzięki temu uzyskali obywatelstwo rzymskie, które Saul po nich odziedziczył. Odznaczał się ponadprzeciętnymi zdolnościami. Władał kilkoma językami: greką, łaciną  i aramejskim. Był jakbyśmy to powiedzieli współczesnym językiem – „obywatelem świata” wychowanym po grecku, ale w tradycji żydowskiej, Studiował Torę w Jerozolimie. Został wychowany na faryzeusza, co oznaczało, że miał w głębokiej pogardzie ludzi spoza swojego kręgu, bo tak go nauczono. 

Był gorliwym wyznawcą judaizmu i zagorzałym przeciwnikiem chrześcijan. We wrześniu 36 r. uczestniczył w kamienowaniu diakona Szczepana oraz w prześladowaniu innych chrześcijan. Sanhedryn dostrzegł silny charakter Szawła  i wykorzystał jego zdolności, szczere zaangażowanie i głęboką wiarę oraz lojalność wobec judaizmu. Mianowano go dowódcą policji religijnej. W praktyce polegało to na tym, że  o świcie wraz ze strażą świątynną wchodził do domów Żydów podejrzewanych o przynależność do chrześcijan i dokonywał licznych aresztowań: mężczyzn, kobiet, dzieci. Był tak skuteczny, że wkrótce Jerozolima wyludniła się. Żydzi wierzący w Jezusa rozproszyli się i ukryli we wsiach poza stolicą. Wkrótce jednak wyszło na jaw, że wśród chrześcijan jest wielu wysoko postawionych urzędników, a nawet bliskich krewnych członków Sanhedrynu. Wtedy kapłani postanowili skończyć tę szaleńczą nagonkę i podziękowali Szawłowi za usługi, sowicie go oczywiście wynagradzając. 

Był zawiedziony i rozgoryczony. Nie chciał odejść. Pragnął robić karierę, tak wspaniale zapoczątkowaną ukamienowaniem diakona Szczepana. Tyle sukcesów miałby zaprzepaścić?!

Szukając rozpaczliwie jakiegoś korzystnego dla siebie rozwiązania wpadł na pewien pomysł. Poprosił Sanhedryn o wysłanie go do Damaszku. Obecnie jest to stolica Syrii, państwa w Azji południowo - zachodniej. Chciał tam kontynuować prześladowania chrześcijan. Ten pomysł zyskał uznanie żydowskiej starszyzny.  W międzyczasie całe zdarzenie w Jerozolimie się wyciszy, a jednocześnie rozprawa z niebezpieczną sektą Galilejczyków będzie kontynuowana. 


Mając błogosławieństwo żydowskich kapłanów, Szaweł wyruszył do Damaszku. Prawdopodobnie swoją podróż odbywał piechotą, a nie na koniu tak jak to się przedstawia na licznych obrazach. Trzy teksty w Dziejach Apostolskich, używają czasownika greckiego, który zwykło się tłumaczyć przez „udawać się”. Żydzi raczej nie podróżowali na koniach. Był on dla nich zwierzęciem za drogim. Szaweł trudnił się wytwarzaniem namiotów i raczej nie należał do ludzi zamożnych. 
W czasie tej wędrówki w głowie Szawła piętrzyły się różne myśli. Czasami doganiały go obrazy torturowanych mężczyzn, katowanych kobiety i płaczących dzieci. Słyszał fragmenty mowy obronnej Szczepana, strzępy nauk Jezusa z Nazaretu, które gdzieś tam mu się obiły o uszy. Ale konsekwentnie odpędzał te omamy, powtarzając dobie, że robił to wszystko dla swojego Boga Jahwe, który jest Bogiem jedynym. 

Do Damaszku jednak nie dotarł, bo Pan Bóg miał dla niego inne plany i wywrócił jego życie „do góry nogami”. Oślepiło go wielkie światło i usłyszał głos, który mówił: „Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz?" „Kto jesteś Panie?"   „Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz”.  Stracił wzrok. Ogarnęły go ciemności. Był w totalnym szoku. On wszechwładny szef bezpieki był teraz oślepiony, bezbronny jak dziecko, a cały jego świat runął w jednej chwili. Odezwał się do niego ten, którego on uważał za oszusta i to w obecności świadków. W jednej chwili odkrył, że Nazarejczyk żyje! Przecież to samo mówił diakon Szczepan przed śmiercią, a więc jednak był niewinny!  To on Szaweł z Tarsu  jest zwykłym mordercą,  a nie bohaterem walczącym w obronie religii! A jednak, to wszystko, co słyszał od chrześcijan było prawdą. Zapytał: „Co mam czynić, Panie?”. Chrystus polecił mu odnaleźć najbliższą wspólnotę Kościoła: „Wstań, idź do Damaszku, tam ci powiedzą wszystko, co masz czynić”. Modlił się i pościł przez trzy dni. Umarł stary Szaweł, a narodził się nowy Paweł. 

W Damaszku przyjął chrzest z  rąk Ananiasza i dowiedział się, co będzie robił. Usłyszał: „Wobec wszystkich ludzi będziesz świadczył o tym, co widziałeś i słyszałeś"

Faryzejski fanatyk z dnia na dzień został największym z apostołów. Jednocześnie był bohaterem najgłośniejszego wówczas skandalu. Zagorzały prześladowca chrześcijan, przekonany o słuszności swoich działań gorliwy faryzeusz, w jednej chwili stał się jednym z najbardziej oddanych i utalentowanych głosicieli Chrystusa.

Ale od momentu nawrócenia  Szawła zaczęły się przed nim piętrzyć  wielkie trudności. Groziło mu niebezpieczeństwo ze strony ortodoksyjnych wyznawców judaizmu. Damasceńscy i judejscy chrześcijanie również nie darzyli go pełnym zaufaniem, gdyż pamiętali okrutne prześladowania chrześcijan jakich się dopuścił. Żydzi uważali go za zdrajcę. A relacje z Apostołami naznaczone były pewnym dystansem. Spełniło się to, co zapowiedział Bóg przez Ananiasza, który go ochrzcił w Damaszku: „Wybrałem sobie tego człowieka za narzędzie. On zaniesie imię moje do pogan i królów, i do synów Izraela. I pokażę mu, jak wiele będzie musiał wycierpieć dla mego imienia"

Mimo wszystko w jednym ze swoich listów napisał, że chce być: „wszystkim dla wszystkich" bez względu na status społeczny, rasę, wyznanie. 

Głoszenie Dobrej Nowiny stało się najważniejszym powołaniem Pawła. W liście do Koryntian napisał: „Biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii". Po trzech latach gruntownego przygotowania katechumenalnego w Damaszku i krótkim pobycie w Jerozolimie, został apostołem pogan.  Odbył trzy podróże misyjne po całym ówczesnym świecie. Zakładał pierwsze gminy chrześcijańskie. Potem wysyłał do nich swoje listy, z których zachowało się trzynaście. Dwa lata spędził w więzieniu w Cezarei - za wiarę w Chrystusa. Potem dwa lata w więzieniu w Rzymie, gdzie nie ustawał w działalności duszpasterskiej.  Prawdopodobnie po wyjściu z więzienia wyruszył w podroż do Efezu, północnej Hiszpanii i na Kretę i znów na trzy lata wtrącono go do rzymskiego więzienia. Zginął śmiercią męczeńską, prawdopodobnie ścięty w roku 67. 

Nawrócenie św. Pawła odmieniło oblicze ówczesnego świata. W pytaniu: „Co mam czynić Panie” Paweł wyraził swoją wiarę w Jezusa. Ale również tym pytaniem „Co mam czynić, Panie?" zaczął zupełnie nowy rozdział swojego życia. Tym krótkim pytaniem zgłosił gotowość oddania się Bogu bez reszty. Dlatego niektórzy twierdzą, że należało by raczej mówić o powołaniu św. Pawła, a nie o jego nawróceniu. Szaweł z Tarsu wierzył w Boga, ale na drodze do Damaszku uwierzył również w Jezusa Chrystusa i uznał go za swojego Pana i Zbawiciela. Wielu teologów uważa nazywanie tego wydarzenia –  „nawróceniem” za niewłaściwe. Przecież Szaweł nie zmienił religii, tylko poddał ją  radykalnej reinterpretacji. Dlatego powinno się raczej mówić o „wezwaniu” albo „powołaniu” św. Pawła.  Niektórzy badacze używają także terminu „transformacja”.  

Św. Jan Chryzostom, żyjący na przełomie IV i V wieku biskup Konstantynopola pisarz chrześcijański, uznawany za największego kaznodzieję kościoła Wschodu,  powiedział w jednej ze swoich homilii: „Kocham wszystkich świętych, najbardziej jednak Pawła”

Zafascynowanie postacią Apostoła potwierdza bogaty zbiór kazań biskupa, w których poświęcił on wiele miejsca św. Pawłowi oraz jego nauczaniu. Do naszych czasów zachowało się ponad dwieście sześćdziesiąt homilii rozważających listy św. Pawła. Piętnaście homilii omawiających Dzieje Apostolskie, których głównym tematem jest jego działalność, a także siedem panegiryków, czyli utworów pochwalanych na jego cześć.


Sam Apostoł Paweł o swoim nawróceniu prawie wcale nie pisze. Gdy odnosi się do nawrócenia innych, mówi często o Bogu jako Tym, który ludzi powołuje, nabywa za wielką cenę, wyzwala lub daje łaskę. Podkreśla uznanie przez nawróconych działania Boga w Jezusie Chrystusie, co oznacza wiarę i radykalną przemianę, która jest zawsze darem Boga. 

Benedykt XVI, interpretując „nawrócenie Pawła” powiedział, że: „Wiara św. Pawła dojrzała podczas spotkania z Chrystusem zmartwychwstałym. To spotkanie zmieniło radykalnie jego życie. Jego historia i nasze nawrócenie zawiera się w wierze w Jezusa umarłego i zmartwychwstałego oraz w otwarciu się na oświecenie przez jego Boską łaskę. Szaweł zrozumiał, że jego zbawienie nie zależy od dobrych uczynków dokonanych według prawa, ale od faktu, że Jezus umarł także za niego – prześladowcę -  zmartwychwstał i pozostaje zmartwychwstały”.

Papież Benedykt XVI mówił, że doświadczenie św. Pawła może być : „Modelem dla każdego autentycznego nawrócenia chrześcijańskiego”, a dzięki nawróceniu Pawła:  „Możemy zrozumieć prawdziwe znaczenie ewangelicznego nawrócenie – metànoia”.

Nawrócenie św. Pawła obchodzone 25 stycznia – to jedyne takie święto, w kalendarzu liturgicznym, w którym czci się nie śmierć, nie narodzenie, a nawrócenie danej osoby. Ale przecież to nawrócenie odmieniło oblicze ówczesnego świata. Sam Paweł został przez potomnych nazwany „Księciem Apostołów”.  Wiele miejscowości na świecie obrało sobie jego imię. Największe miasto to Sao Paulo w Brazylii. Dedykowano mu liczne kościoły. Do najpiękniejszych należy Bazylika Św. Pawła za Murami w Rzymie i katedra w Londynie. 

 „Boże, który przez nauczanie św. Pawła Apostoła pouczyłeś cały świat! Spraw, abyśmy obchodząc dziś jego nawrócenie, mogli dojść do Ciebie naśladując go. Uświęceni ofiarą Mszy św., będąc uczestnikami Ciała Jezusa Chrystusa, prosimy Cię, Panie, aby nigdy nie zabrakło nam modlitwy św. Pawła, którego wstawiennictwo z Twojej woli nas broni i chroni”.

 

kontakt1.jpg Lidia Lasota
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj

Komitet do spraw pożytku publicznego
NIW
Sfinansowano ze środków Narodowego Instytutu Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego w ramach Rządowego Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018-2030
PROO