Po ulewach zwracajmy uwagę na choroby grzybowe

- Niegdyś widok lezącego łanu był normalny, dziś to raczej rzadkość, ale po gwałtownej ulewie zboże może się nie podnieść - mówi Józef Węgrzyn, inżynier rolnik z Wielkopolski. - Najczęściej dzieje się tak gdy spóźniliśmy się z zabiegami skracającymi lub wykonaliśmy je w złym terminie i z tego trzeba wyciągnąć nauczkę na przyszłość. Jednak to, co zwraca uwagę, to poczernienie kłosów - na życie może to być sporysz, na pozostałych zbożach najczęściej są to septoriozy.

Septorioza plew lubi ulewy i upały czyli panujące u nas od kilku tygodni warunki. Jeśli na plewach widzimy brunatne plamy wstępujące do środka kłosa to jest to na pewno septorioza. największym problemem, który może spowodować ta choroba jest zmniejszenie gęstości ziarna. Czynnikiem zwiększającym rozprzestrzenianie się grzyba są między innymi rozpryskujące się krople deszczu . Septorioza plew prowadzi do znacznych strat w plonie ziarna. Niestety, zabiegi chemiczne można stosować najpóźniej do fazy dojrzałości mlecznej ziarna.

- Jeśli jednak wystąpiła septorioza w stopniu znacznym warto pomyśleć o zmianie płodozmianu na taki, który nie zawiera roślin żywicielskich dla grzyba - radzi inżynier Węgrzyn. - Ważne jest także niszczenie samosiewek i stosowanie zapraw.

Redakcja KalendarzRolnikow.pl Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj