Syndrom pustego gniazda - jak sobie z nim poradzić?
Syndrom pustego gniazda
Każdy rodzic zdaje sobie sprawę, że kiedyś jego dziecko opuści dom i założy nową rodzinę lub zamieszka samodzielnie. Mimo to wielu osobom jest bardzo ciężko pogodzić się z tym faktem. Naukowcy zwracają uwagę, że problem syndromu pustego gniazda dotyczy najczęściej matek oraz rodziców jedynaków. Co ciekawe, wyniki badań wykazały, że w 2/3 przypadków rodzice pozostawiają pokój dziecinny nietknięty nawet 5 lat po wyprowadzeniu się córki lub syna z domu. Okazuje się, że wielu rodziców dorosłych dzieci urządza takie pomieszczenie nawet po zmianie mieszkania.
Jak radzić sobie z syndromem opuszczonego gniazda?
Przede wszystkim zamiast skupiać się na tym co smutne, należy szukać pozytywów. Koniec końców nasze dziecko nie opuszcza nas na dobre, będziemy je często spotykać, a my zyskujemy sporo nowych możliwości. Warto z nich skorzystać!
Pasja pomoże na wszystko
Psychologowie zwracają uwagę, że najlepiej z problemem syndromu pustego gniazda radzą sobie osoby umiejętnie gospodarujące swój wolny czas. Zdolność tą pozyskamy dbając i pielęgnując swoje pasje, czy też uprawiając sport jeszcze wtedy, gdy nasze dziecko mieszka z nami.
Specjaliści podkreślają by sytuacji, w której rodzice lub rodzic pozostają sami w domu czy też mieszkaniu nie traktować jako porażki. Tak naprawdę jest to przecież sukces i powód do radości. Dlaczego? Bo z sukcesem zakończony został trudny proces wychowania potomka. Nie jest to powód do smutku, ale raczej do dumy. Udało się sprostać temu życiowemu wyzwaniu.
Jakie jeszcze pozytywne aspekty wiążą się z przełomowymi zmianami związanymi z opuszczeniem domu przez dzieci? Życie bez dzieci daje rodzicom szansę na przeżycie „drugiej” młodości, mają mniej stresów i zdań do wykonania. Drodzy rodzice, trzymamy za Was kciuki! To czas dla Was i oby zdrowie i pozwoliło na realizację Waszych najskrytszych marzeń.
Magdalena Przybylak-Zdanowicz
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj |