Wyschły nawet trawy

Tej sytuacji nie zmieniły ostatnie kłopoty z pogodą, gdyż deszcze nawalne praktycznie nie wsiąkają w glebę, a jedynie spływają. Jak podaje Lubuska Izba Rolnicza wielu rolników już rozpoczęło tam żniwa. Dlaczego tak szybko? Właśnie przez pogodę. Najgorsze jest to, że kłosy są praktycznie puste.
- Lubuska Izba Rolnicza i Lubuskie Forum Rolnicze zapraszają Pana Ministra, w jak najszybszym terminie, na spotkanie z lubuskim środowiskiem rolniczym. Głównym powodem i celem wizyty byłoby omówienie strategii i dalszych działań związanych z suszą w uprawach oraz proponowanej polityki rolnej. Żniwa już się rozpoczynają, a pomocy w tej kwestii niestety nie widać, stąd takie rozgoryczenie wśród rolników oraz prośba z naszej strony o wyjaśnienie przyczyny takiego stanu rzeczy - pisze do ministra rolnictwa Stanisław Myśliwiec, prezes LIR. -W tej chwili jest to najpilniejszy temat i problem do rozwiązania dla lubuskich gospodarstw rolnych, dlatego prosimy o spotkanie jeszcze przed rozpoczęciem głównej akcji żniwnej na naszym terenie, tak aby rolnicy nie czuli się pozostawieni samym sobie w tej sprawie.
Do apelu LIR dołączają także pozostałe izby z zachodniej Polski. Z podobnym apelem o pomoc rolnikom wystąpiła także Zachodniopomorska Izba Rolnicza. Tu ministerstwo rolnictwa poinformowało, że ,,podejmowane są działania ukierunkowane na walkę ze zjawiskami ekstremalnymi, będącymi efektem zmian klimatu''.
- Pakiet działań służących zatrzymywaniu i gromadzeniu wody, został opracowany międzyresortowo i zawarty w projekcie ustawy o inwestycjach w zakresie przeciwdziałania skutkom suszy. Głównym celem projektu jest wprowadzenie przepisów usprawniających realizację inwestycji obejmujących budowę, przebudowę, rozbudowę lub zmianę sposobu użytkowania urządzeń wodnych, których zadaniem jest zachowanie, tworzenie i odtworzenie systemów retencji wód lub zapobieganie obniżaniu poziomu wód powierzchniowych i podziemnych - poinformowała Anna Gembicka, sekretarz stanu w ministerstwie rolnictwa.
Choć pismo z ministerstwa jest długie nie przynosi odpowiedzi na pytanie: co robić?
Tymczasem Dolnośląska Izba Rolnicza wnioskuje o powołanie komisji klęskowych do szacowania strat suszowych.
- Sytuacja jest coraz bardziej katastrofalna, a działań w tym zakresie nie widzimy - informuje Ryszard Borys, prezes LIR. - Na stronie ministerstwa rolnictwa ostatnia publikacja w sprawie suszy pochodzi z 27 kwietnia! Tymczasem kłosy koszonych zbóż są w wielu przypadkach praktycznie puste. Zawartość łuszczyn rzepaku, którego żniwa rozpoczną się za kilka dni, też nie rokuje dobrze. Zwierzęta wypuszczone na pastwiska, w miejscach najbardziej dotkniętych suszą, korzystają tylko z możliwości ruchu na świeżym powietrzu, bo trawa praktycznie wyschła.
Izba oczekuje pilnego powołania zespołu, który zajął by się opracowaniem rozwiązań pomocy rolnikom, którzy są w niezwykle ciężkiej sytuacji. Zdaniem izby system monitorowania suszy nie oddaje stanu faktycznego.
- Żądamy przekazania konkretnej i jasnej informacji, jak mają dziś postąpić rolnicy, którzy zgodnie z monitoringiem suszy mają ją w znikomym procencie, a w rzeczywistości praktycznie pozostają bez plonów - apeluje DIR.
Do tej sprawy będziemy powracać.
![]() |
Redakcja KalendarzRolnikow.pl
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj
|