Kradł maliny pod osłoną nocy

Kradzież na plantacji malin
W miniony czwartek, właściciel plantacji malin w Moniakach tuż przed 23:00, zauważył na swoim polu niespodziewanego gościa. Ten kiedy zorientował się, że został przyłapany na gorącym uczynku, szybko wsiadł do auta i ruszył do ucieczki.
Właściciel plantacji nie dał jednak za wygraną i zajechał mu drogę ciągnikiem, po czym wezwał na miejsce policję.
Jak się okazało, mężczyzna w samochodzie miał załadowanych kilkadziesiąt pustych łubianek, których jeszcze nie zdążył napełnić.
Zdesperowany mężczyzna wysiadł z hondy, rozsypał maliny z jednej łubianki malin, które zdążył uzbierać, po czym zaczął ze złości deptać owoce. Kiedy na miejsce przyjechał patrol, 59-latek próbował tłumaczyć się, że w zasadzie jechał hondą po paliwo. Dlaczego znalazł się na plantacji malin i zrywał je do łubianki, to już sam nie wie. Ostatecznie 59 letni mieszkaniec gminy Urzędów przyznał się do usiłowania kradzieży i poddał dobrowolnie karze grzywny i obowiązkowi naprawienia szkody - informuje Policja Lubelska.
Policjanci podkreślają, że w sezonie letnim często otrzymują zgłoszenia dotyczące kradzieży owoców.
Apelujemy do wszystkich, którzy podczas prac polowych widzą niepokojące sygnały, świadczące o tym, że może dochodzić do prób kradzieży, aby powiadamiali Policję.
Źródło, fot.: Policja Lubelska
![]() |
Redakcja KalendarzRolnikow.pl
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj
|