Ciepłe lata to więcej pokoleń szkodników
Więcej szkodników w uprawach
Zmiany pogodowe wpływają na praktycznie każdą towarową uprawę. Ciepłe lata powodują, że pojawia się więcej pokoleń szkodników. A jakie problemy problemy pojawiły się w ostatnim czasie w uprawie rzepaku?
- Rzepak ozimy należy w Polsce do najważniejszych roślin oleistych – powierzchnia uprawy osiąga 1 mln ha. Podstawą uprawy jest rzepak ozimy, rzepak jary to forma, która w zasadzie służy do zabezpieczenia ewentualnych przesiewów po wymarzniętej formie ozimej. O ile rzepak ozimy ma średnie wymagania wilgotnościowe, o tyle w przypadku jarego susza powoduje znaczące spadki plonu nasion - poinformował prof. dr hab. Marek Mrówczyński, główny specjalista w Zakładzie Entomologii i Agrofagów Zwierzęcych w IOR – PIB.
Jak zauważa profesor, wzrastająca powierzchnia uprawy rzepaku i intensyfikacja produkcji, stosowanie uproszczeń agrotechnicznych oraz zmiany agroklimatyczne (susze, wysoka temperatura powietrza, dłuższy o około miesiąc okres wegetacyjny) to główne czynniki, które mogą ograniczać plon. Słabsza jest również jego jakość (w wyniku żerowania szkodników). W Polsce rzepak ozimy może być uszkadzany przez ponad 20 gatunków szkodników.
- Aktualnie wzrasta zagrożenie ze strony mszyc (brzoskwiniowej i kapuścianej), śmietki kapuścianej oraz szkodników łuszczynowych (chowacz podobnik i pryszczarek kapustnik). Obserwuje się również wzrost szkód spowodowanych przez ślimaki, zwierzynę łowną, a także ptaki, np. łabędzie. Brak prawdziwych zim oraz częste susze spowodowały również większe problemy z: rolnicami, tantnisiem krzyżowiaczkiem, wciornastkami, a w ostatnim czasie także z mączlikami, czyli szkodnikami wybitnie ciepłolubnymi. Zmiany klimatyczne przyczyniają się ponadto do okresowych eksplozji populacji gryzoni: myszarek i nornika polnego, które – żywiąc się korzeniami i zielonymi częściami roślin – także mogą spowodować duże straty w plonowaniu rzepaku ozimego - wylicza profesor Mrówczyński.
Ekspert wskazuje także, że wysokie temperatury i susze glebowe sprawiają ponadto, że w cyklu rocznym pojawia się większa niż dotychczas liczba pokoleń szkodników, co oczywiście przekłada się na konieczność zmiany kalendarza zabiegów ochronnych. Ich liczba się zwiększa, a to oznacza także wzrost ogólnych kosztów produkcji.
- Zmiany klimatyczne oddziałują oczywiście bezpośrednio na rośliny. W łanach rzepaku ozimego odnotowujemy coraz częściej temperaturę (wewnątrz łanu) przekraczającą 50°C, a to oznacza zagrożenie „zwarzeniem” roślin. Rośliny są niszczone, a nasiona wymywane z gleby także przez coraz powszechniejsze opady punktowe, które czasami przybierają ekstremalne poziomy (np. w 2022 r. na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie oraz w części Śląska i woj. łódzkiego w ciągu dwóch dni spadło 100 – 200 mm deszczu) - dodaje profesor Mrówczyński.
Niekorzystny jest także fakt, że od wielu lat w Polsce podczas jesiennej wegetacji nowych zasiewów rzepaku ozimego obserwuje się duży niedobór opadów oraz wysoką temperaturę powietrza. Sytuacja ta wpływa niekorzystnie na rozwój roślin i niestety sprzyja rozwojowi szkodników.
- Ponadto jesienna wegetacja rzepaku ozimego jest dłuższa o ponad miesiąc niż jeszcze pod koniec XX wieku. W sprzyjających warunkach pojawia się też więcej pokoleń szkodników. Dotyczy to głównie mszyc, a szczególnie mszycy brzoskwiniowej oraz mszycy kapuścianej, które są wektorem groźnych chorób wirusowych (m.in. wirusa żółtaczki rzepy – TuYV). Także śmietka kapuściana może – w omawianych warunkach – wytworzyć więcej pokoleń. A larwy śmietki całkowicie niszczą korzenie rzepaku - wyjaśnia ekspert z IOR-PIB.
Redakcja KalendarzRolnikow.pl
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj
|