KalendarzRolników.pl
PARTNERZY PORTALU
  • Partner serwisu Krajowa Rada Izb Rolniczych
  • ODR Bratoszewice
  • Partner serwisu Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego

WYSZUKIWARKA

NIK: ASF poza kontrolą

Opublikowano 22.11.2022 r.
przez Redakcja KalendarzRolnikow.pl
NIK ujawnia wyniki kontroli, przeprowadzonej w latach 2019-2021, która wykryła wiele nieprawidłowości dotyczących zwalczania afrykańskiego pomoru świń w Polsce.

asf

Zwalczanie ASF - wyniki kontroli NIK

Zdaniem NIK Inspekcja Weterynaryjna niedostatecznie nadzorowała przestrzeganie zasad bioasekuracji w gospodarstwach utrzymujących trzodę chlewną, natomiast powiatowi lekarze weterynarii nie przeprowadzali co najmniej raz w roku obowiązkowych kontroli tych gospodarstw. Kolejna sprawa to wydatki Inspekcji na bioasekurację, które stanowiły mniej niż 5% środków przeznaczonych na walkę z ASF. NIK stwierdza także, że decyzje administracyjne służące przeciwdziałaniu rozprzestrzeniania się ASF albo nie były podejmowane, albo nie sprawdzano ich wykonania. Wątpliwości dotyczą też tego, dlaczego próbki do zbadania wożono do bardzo odległych laboratoriów

Izba podkreśla, że przeprowadzona kontrola wykazała, iż przeciwdziałanie rozprzestrzenianiu się afrykańskiego pomoru świń w populacji dzika oraz przenikaniu i rozprzestrzenianiu się tej choroby w stadach świń prowadzono nie zawsze zgodnie z przepisami prawa i przyjętymi procedurami.

Inspekcja Weterynaryjna na zwalczanie ASF u świń i dzików wydatkowała w tym okresie łącznie 595 482,5 tys. zł. Najwięcej środków w tym okresie wydatkowano na pokrycie wszystkich kosztów polowań i odstrzału sanitarnego dzików, tj. 282 154,4 tys. zł, co stanowiło 47,4% wszystkich wydatków na ten cel. W tym samym czasie na kontrolę bioasekuracji i koszty badań klinicznych stad świń wydatkowano 28 406,4 tys. zł, co stanowiło 4,8% wszystkich wydatków na zwalczanie afrykańskiego pomoru świń w Polsce – zauważa NIK.

Kontrola ujawniła także znacznie wydłużone procedury przekazywania środków na zapobieganie i usuwanie skutków ASF
W komunikacie NIK czytamy, że większość skontrolowanych organów Inspekcji Weterynaryjnej sprawowała niedostateczny nadzór nad przestrzeganiem zasad bioasekuracji w gospodarstwach utrzymujących trzodę chlewną, nie miały więc one koniecznej wiedzy o ewentualnej skuteczności podjętych środków.

PLW dopuścili się licznych i mogących skutkować poważnymi konsekwencjami nieprawidłowości. W efekcie na dużą skalę (w 50% PIW) nie dopełniono obowiązku przeprowadzenia, przynajmniej raz w roku, kontroli w każdym z gospodarstw znajdujących się w strefie ustanowionej w związku z ASF. Nie przeprowadzano też nakazanej prawem kontroli dodatkowej w wypadku wcześniejszego stwierdzenia nieprawidłowości, co stwierdzono w 70% PIW, a tych przeprowadzonych dokonywano opieszale, niekiedy po pół roku od decyzji.

W blisko jednej trzeciej skontrolowanych PIW nie wydawano również decyzji nakazujących usunięcie uchybień albo nakazujących zabicie lub ubój świń. Kiedy zaś decyzje nakazujące zabicie lub ubój świń były wydawane (20% skontrolowanych PIW), podawano w nich termin wykonania tego obowiązku, choć nie miało to umocowania w obowiązujących przepisach. Kontrolerzy podkreślają, że dopuszczenie do dalszego działania gospodarstw niespełniających zasad bioasekuracji powodowało wzrost ryzyka rozprzestrzeniania się ASF.

Poza tym, jak się okazuje, często pomimo wydania zakazu utrzymywania świń w gospodarstwie nie monitorowano ich wykonania przez posiadaczy stad albo dokonywano takiej weryfikacji po upływie bardzo długiego czasu. Zdaniem NIK to przejaw braku rzetelności.

Kontrolerzy uznali, że PLW należycie radzili sobie z niwelowaniem skutków ASF, podejmując właściwe i przewidziane prawem kroki: rzetelnie prowadzono dochodzenia epizootyczne, prawidłowo pełniono nadzór nad przestrzeganiem rygorów postępowania z tuszą zabitych dzików, a w sytuacji wystąpienia ognisk choroby w stadach trzody chlewnej – bezzwłocznie podejmowano niezbędne czynności dla ograniczenia rozprzestrzeniania się epizootii.

Podobnie rzetelnie swoje obowiązki nadzorcze wobec PLW wykonywali wojewódzcy lekarze weterynarii (WLW). Tylko w jednym wojewódzkim inspektoracie weterynarii (WIW) nie podejmowano udokumentowanych i efektywnych działań nadzorczych lub dyscyplinujących. 

Kontrola wykazała, że wiele do życzenia pozostawiała organizacja transportów próbek krwi odstrzelonych i padłych dzików do odległych laboratoriów. Regionalizacja przekazywania tych próbek tylko w województwie wielkopolskim osiągnęła stan w pełni satysfakcjonujący. Z trzech pozostałych województw objętych kontrolą próbki były w dalszym ciągu wożone do odległych laboratoriów.

Źródło: NIK

kontakt1.jpg Redakcja KalendarzRolnikow.pl
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj