KalendarzRolników.pl
PARTNERZY PORTALU
  • ODR Bratoszewice
  • Partner serwisu Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego
  • Partner serwisu Krajowa Rada Izb Rolniczych

WYSZUKIWARKA

Gdyby nie było środków ochrony roślin...

Opublikowano 18.12.2022 r.
przez Redakcja KalendarzRolnikow.pl
Niewielu rolników pamięta już czasy, kiedy środki ochrony roślin nie były stosowane tak powszechnie jak w ostatnich 20 latach, a typowa ochrona polegała przede wszystkim na zabiegach mechanicznych. 

Jednak założenia ekologicznej polityki Unii Europejskiej powodują, że wyzwań przed rolnikami nie brakuje. Dr hab. Roman Kierzek, profesor i dyrektor Instytutu Ochrony Roślin Państwowego Instytutu Badawczego w Poznaniu mówi o tym, jakie wyzwania czekają nas w 2023 roku  w związku z rosnącymi cenami środków produkcji i Zielonym Ładem.


- Uprawy rolnicze w Polsce generalnie są nawożone i chronione na odpowiednim, umiarkowanym poziomie. Należy zaznaczyć, że ochrona roślin nie jest czynnikiem plonotwórczym, a jej głównym zadaniem jest stabilizacja plonu. O wysokości plonu decyduje agrotechnika, odmiana rośliny uprawnej, w znacznym stopniu nawożenie gleby i roślin, czy też warunki agroklimatyczne. W tym układzie jedynym czynnikiem niepewnym, i poza naszą kontrolą, jest przebieg warunków pogodowych. Ryzyko związane z nieprzewidywalnością pogody ogranicza w pewnym stopniu dywersyfikacja upraw. Zawsze jakaś uprawa lepiej plonuje, co w ostatecznym rozrachunku pozwala utrzymać produktywność i przychody w gospodarstwie na względnie stałym poziomie. Na przykład w tym roku uzyskaliśmy dobre plony pszenicy i rzepaku, słabiej lokalnie plonowała np. kukurydza. Jednak w ogólnym bilansie produkcji roślinnej w Polsce wychodzimy na plus – mamy około 30% nadprodukcji płodów rolnych, co gwarantuje bezpieczeństwo żywnościowe, a dodatkowo pozwala na znaczny eksport płodów rolnych - mówi prof. Roman Kierzek.

A gdyby nie było ochrony roślin, jak – hipotetycznie – mogłaby wyglądać sytuacja?


- Co prawda ochrona roślin nie jest czynnikiem, który zwiększa plony, ale ma na celu przede wszystkim niedopuszczenie do utraty ilościowej i jakościowej plonu. To, w jakim zakresie, zależy od gatunku rośliny uprawnej oraz oczywiście rodzaju i nasilenia agrofagów i – co się z tym wiąże – zastosowanej metody ochronnej. Szacuję, że niestosowanie środków ochrony roślin wiązałoby się, średnio, z plonami mniejszymi o 20-30%. W niektórych uprawach, np. roślin szerokorzędowych, plony mogłyby spaść nawet o 50%. Dobrym przykładem jest rzepak, będący jedną z podstawowych upraw w polskim rolnictwie. Ta roślina bezwzględnie wymaga kompleksowych zabiegów ochronnych przed chwastami, szkodnikami i chorobami. Bez odpowiedniej ochrony prawdopodobnie pozyskany plon nie przekroczyłby 30%, a więc mówimy tu o spadkach rzędu 70%. Myślę, że to najdobitniej obrazuje znaczenie odpowiedniej ochrony roślin uprawnych. Oczywiście istnieją różne metody ochrony roślin i różnią się one zarówno pod względem kosztowym, jak i skutecznością. Na przykład metoda mechaniczna, którą można zastosować do zwalczania chwastów w roślinach szerokorzędowych, daje skuteczność na poziomie 50%-60%. Efektywność metody chemicznej można oszacować średnio na 80%-95%, a przy dobrym doborze środka, dawki i terminu zabiegu można uzyskać nawet 100% skuteczności (w zwalczaniu chwastów) - wyjaśnia profesor.

Jednym z wyzwań stojących przed rolnikami w 2023 roku będzie opłacalność produkcji.


- Jest to kwestia rosnących kosztów zakupu materiału siewnego, nawozów oraz środków ochrony roślin. W przypadku nawozów, zwłaszcza azotowych, mówimy o drastycznych podwyżkach cen – sięgających nawet 200% w porównaniu do roku ubiegłego. Oczywiście droższe są także środki ochrony roślin, ale tu obserwujemy podwyżki rzędu 10-20%. W 2022 roku rolnicy wykorzystywali zapasy nawozów z lat poprzednich, obecnie będą musieli je kupić według nowych stawek lub… ograniczyć nawożenie. A warto wspomnieć, że odpowiednie nawożenie średnio w 50-70% decyduje o wielkości plonów, w niektórych uprawach ma nawet większe znaczenie. Zakłada się, że oszczędności stosowania nawozów mogą sięgnąć nawet 10-20% w skali kraju, a to z pewnością przełoży się na niższe plony – zakładając pewną stabilność warunków pogodowych - dodaje dyrektor IOR-PIB.


Gdzie – w tych mało sprzyjających warunkach – odnaleźć szanse dla produkcji i ochrony roślin?


- Przede wszystkim musimy spojrzeć na te kwestie świeżym okiem i otworzyć się na inne możliwości. Bo one są, tylko nie zawsze potrafimy z nich korzystać. Jeśli dla danej uprawy brakuje skutecznych środków chemicznych, to musimy tak prowadzić produkcję, aby poprzez dobór odmian i właściwy płodozmian ograniczyć już na starcie część zagrożenia ze strony agrofagów. W przypadku ochrony upraw przed chwastami warto w ochronie wykorzystać również metody mechaniczne, jak np.: pielniki, brona, chwastownik. Z kolei uzupełnieniem sposobów walki z chorobami i szkodnikami może być metoda biologiczna. Tu ważna uwaga. Środki biologiczne działają na konkretnego agrofaga, a ich skuteczność waha się między 30% a 80%, zaś aktywność w znacznym stopniu jest uzależniona od warunków pogodowych. Rolnik musi mieć gruntowną wiedzę, jak je stosować. Rekomendujemy, aby zabiegi w oparciu o środki biologiczne stanowiły uzupełnienie w kalendarzu zabiegów dla danej uprawy, z tym zastrzeżeniem, że najlepiej byłoby, aby były przeprowadzane możliwie najpóźniej, bo dodatkowo ograniczymy w ten sposób ryzyko wystąpienia pozostałości środków ochrony roślin z poprzednich zabiegów - radzi profesor Kierzek.

źródło: IOR-PIB.

POWIĄZANE TEMATY:środki ochrony roślin
kontakt1.jpg Redakcja KalendarzRolnikow.pl
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj