Brakuje wytycznych do budowy biogazowni

Podlaska Izba Rolnicza przedstawiła kilka postulatów po pierwszym posiedzeniu w tym roku. Pierwszy kłopot to wilki. Drugi - brak tanich kredytów na inwestycje.

- Postulujemy uruchomienie kredytów preferencyjnych dla gospodarstw rolnych o oprocentowaniu max. 0,2 – 0,3 stopy referencyjnej NBP. W związku z tym, iż w KPS dla WPR na lata 2023-2027 środki przewidziane na inwestycje zostały znacząco zmniejszone, wprowadzenie niskooprocentowanych kredytów jest jak najbardziej zasadne - zauważa Grzegorz Leszczyński, prezes Podlaskiej Izby Rolniczej.

Duże zasoby materiału, który mógłby posłużyć do wytwarzania biogazu powoduje chęć inwestowania w biogazownie. Jednak zdaniem członków PIR brakuje wiedzy o wytycznych dla budowy takich obiektów.

. Prosimy o przedstawienie jakie są wymogi formalno-prawne związane z budową biogazowni na gruntach rolnych, w tym wymagane odległości od budynków gospodarczych, mieszkalnych, od granicy działek, ujęć wodnych, rzek. Jak wygląda proces przygotowania inwestycji (decyzje, pozwolenia)? - zwraca się prezes Leszczyński do Krajowej Rady Izb Rolniczych.

Izba zwraca także uwagę na ciekawy problem związany z emisją azotu.

- Należy rozważyć umożliwienie rolnikom, hodowcom, sprzedaży emisji azotu w ramach tzw. ekoschematów. Nie zasadne jest pomijanie możliwości sprzedaży emisji azotu przez rolników, co mogłoby stanowić źródło dochodów oraz element realizacji zaleceń nowego KPS - dodaje prezes PIR.

Wróćmy jeszcze na chwilę do wilków. Okazuje się, że dzięki programowi ochrony gatunkowej, populacja wilka wzrosła, co niestety przekłada się także na zagrożenie atakami na zwierzęta gospodarskie. Wilki podchodzą też do zabudowań ludzkich. 

- Dlatego należałoby wnikliwie ocenić liczebność populacji i rozważyć czy jest ona adekwatna do możliwości terytorialnych gatunku i czy nie należy ograniczyć jej liczebności - postuluje podlaski samorząd rolniczy.

Choć dla rolników z Wielkopolski problemy producentów z Podlasia mogą wydać się błahe, to jednak każdy region ma swoją specyfikę i na tym polega urok naszego kraju. Oby i ta różnorodność problemów była bardziej dostrzegana przez ministerstwo rolnictwa.