Karnawałowe smaki poleca KGW Sudragi - pączki, oponki i faworki
Karnawałowe słodkości poleca KGW Sudragi
Zapewne każdy z nas pamięta z dzieciństwa pieczenie pączków i faworków razem z babcią lub mamą. Pieczono całe góry tych smakołyków. Hmm faworki i pączki …któż ich nie zna? Chyba każdy z nas zajadał się nimi od małego szkraba, kiedy to jeszcze nasze babcie krzątały się przy kaflowych piecach i kuchniach z fajerkami, przygotowując dla wszystkich najprzedniejsze potrawy. To wciąż są dla nas żywe wspomnienia. Zapachy niosły się po całym domu. To były piękne czasy - wspominają Panie z KGW w Sudragach.
A z tradycja jest tak, że trzeba ją podtrzymywać, dlatego członkinie Koła Gospodyń Wiejskich w Sudragach spotkały się podczas warsztatów kulinarnych, aby przygotować najlepsze karnawałowe smakołyki.
W naszej kuchni stawiły się panie zwarte i gotowe do działania. Żadne, ale to żadne pączki i faworki nie smakują tak, jak te przygotowane przez nie. Na prawdziwych jajach, z prawdziwym masłem i konfiturą z prawdziwej róży. Żadna nie potrzebowała receptury skrupulatnie spisanej na kartce papieru - wszystkie miały je w głowach. Doświadczenie zrobiło swoje. Ciasto na faworki zostało w mig zagniecione, potem chwilkę odpoczywało, a potem dostało… lanie. Kto piekł chrust wie, że musi być dobrze obite, żeby było kruche. No i wałkować można tylko w jedną stronę. Tego pilnie i pod groźbą bury pilnowała ciocia Bożenka. Ania i Zuzia skrupulatnie wywijały faworki. W okamgnieniu wszystkie tace zapełniły się nimi. Na blacie obok - panie Mariola, Wiesia, Aldonka i Agata - przygotowywały ciasto na pączki. Ze wszystkimi słusznymi dodatkami. Najlepsze faworki to takie „myk-myk”, czyli małe, na raz do ust, pieczone przez minutę nie więcej. A pączki - niezbyt duże, leciuteńkie i puuulchne - opowiadają członkinie Koła.
Pączki należy smażyć koniecznie w rondlu szerokim a płaskim, bo wygodniej z niego usmażone wydobywać. Do pączków potrzeba więcej tłuszczu aniżeli do faworków, i od razu tyle go rozpuścić, aby pączki swobodnie w nim pływały, nie dotykając ani dna, ani siebie bokami. Ciasno smażone robią się tłuste i bez obrączek, należy zatem wrzucać pączki doskonale wyrosłe, przykryć je pokrywą dobrze przystającą do rondla, a gdy przez 3 minuty dobrze podsmażą się na niezbyt silnym ogniu, odkryć, przewrócić je widelcem na drugą stronę i znów smażyć 3 minuty, ale już nie przykryte. Usmażone wyjmować durszlakową łyżką na talerz pokryty papierowym ręcznikiem i zaraz otaczać w cukrze, lub też każdy wziąć na widelec i zanurzyć w syropie z cukru z arakiem, różaną wodą lub esencją ponczową - radzą gospodynie.
Kilka najlepszych przepisów polecają Panie z Koła.
Faworki Prezeski
Składniki: 2 szkl. mąki, 6 żółtek, 2 łyżki cukru pudru, 3 łyżki śmietany kwaśnej, 2 łyżki margaryny czubate, 1 łyżka spirytusu lub octu, szczypta soli, olej do smażenia.
Wykonanie: wszystkie składniki dobrze wyrobić, rozwałkować i wykrawać faworki, smażyć na głębokim tłuszczu.
Oponki karnawałowe
Oponki to takie szybkie pączki z dziurką w środku, pulchne, mięciutkie i bardzo dobre. Robi się się je bardzo szybko, nie trzeba ich długo wyrabiać, nie muszą wcześniej rosnąć, a rosną w czasie smażenia. Te oponki są z dodatkiem proszku do pieczenia, ważne szczególnie dla tych, co nie lubią zapachu sody.
Składniki:
• 500 gr twarogu
• 2 jajka
• 1 łyżka masła
• 3-4 szklanki mąki
• 1 łyżka proszku do pieczenia
• 2 łyżki soku z cytryny
• 1 l oleju do smażenia
• cukier puder
Wykonanie:
Twaróg może być tłusty lub półtłusty, zmielić przez maszynkę, lub przetrzeć przez praskę do ziemniaków, gotowy ser mielony raczej się nie nadaje, gdyż jest za rzadki. Do sera dodać 3 szklanki mąki, jajka, proszek do pieczenia, masło i sok z cytryny, zagnieść ciasto i dosypywać pozostałą mąkę. Ilość mąki zależy od wielkości jajek, przeważnie dodaję 3/4 szklanki, a resztę do podsypania w czasie wałkowania, ale może być potrzebna cała szklanka. Ciasto podzielić na dwie części, każdą rozwałkować na grubość 1,5 cm, wycinać szklanką kółka, a kieliszkiem w środku każdego kółka, wycinać kółeczko, powstanie nam oponka. Małe kółeczka można zagnieść i znowu wycinać oponki, lub smażyć małe pączusie. Olej rozgrzać do temperatury 165 stopni (oleju możemy potrzebować więcej, zależy w jak dużym garnku będziemy smażyć oponki). Na gorący tłuszcz wrzucać po kilka oponek, nie za dużo, gdyż będą jeszcze rosły, smażymy z obu stron na złoty kolor. Usmażone oponki wyjmujemy na tacę wyłożoną ręcznikiem papierowym. Ostudzone oponki posypujemy cukrem pudrem.
Pączki z lodówki Aldonki
Składniki:
- 1 kg mąki
- 3 jaja całe plus 2 żółtka
- 10 dkg drożdży
- cukier waniliowy
- 3 łyżki cukru
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 łyżka spirytusu
- 2 szkl. mleka
- 1 margaryna
Drożdże rozprowadzić małą ilością mleka, margarynę roztopić, mąkę, jajka wsypać do miski, dodać pozostałe składniki, ciasto wyrobić i wstawić do lodówki na pół godziny, po czym formować pączki i smażyć.
Pączki babci Feli
Stary, 100 letni przepis babci na pączki domowe. Są delikatne, mięciutkie i wręcz rozpływają się w ustach. Błyskawicznie znikają z talerza, dlatego przepis jest z kilograma mąki. Babcine wskazówki i porady sprawią, że pączki udadzą się każdemu. Babcine pączki są najlepsze.
Wszystkie składniki na drożdżowe pączki muszą być w temperaturze pokojowej.
Składniki na ciasto:
- 1000 g mąki pszennej tortowej
- 400 ml mleka
- 60 g drożdży świeżych
- 110 g cukru (pół szklanki)
- 120 g masła extra 82%
- 2 całe jajka
- 8 żółtek
- 2 łyżki mocnego alkoholu
- Dodatkowo: 400 g nadzienia (u mnie marmolada), minimum 1000 g smalcu do pieczenia pączków, cukier puder lub lukier do dekoracji.
Na czym smażyć pączki? Pączki według starego przepisu babci smaży się na smalcu w głębokim tłuszczu.
1. Rozczyn drożdżowy
Pączki zaczynamy robić od przygotowania zaczynu drożdżowego. Odmierzamy wszystkie składniki, aby wykorzystać je do wystartowania drożdży.
Do miski wkruszamy drożdże. Z podanych proporcji składników odejmujemy 2 łyżki cukru, 3 łyżki mąki, 50 ml mleka i dodajemy do miski z drożdżami. Przykrywamy czystą ściereczką kuchenną i odstawiamy w ciepłe miejsce na 15-20 minut. Przez ten czas drożdże wystartują, zwiększą objętość i przede wszystkim spienią się.
2. Ciasto na pączki
Mleko podgrzewamy, ale nie gotujemy. Do dużej miski przesiewamy resztę mąki i wlewamy resztę gorącego mleka. Całość mieszamy drewnianą łyżką i odstawiamy do ostygnięcia. W oczekiwaniu na ostygnięcie, oddzielamy białka od żółtek z 8 jajek. Białka nie będą nam potrzebne. Żółtka ucieramy z cukrem ręcznie lub za pomocą miksera do czasu, aż cukier się rozpuści i uzyskamy puszystą masę. Gdy ostygnie, dodajemy ciepłe masło w temperaturze pokojowej, wbijamy 2 całe jajka oraz żółtka utarte z cukrem. Wlewamy także 2 łyżki mocnego alkoholu oraz zaczyn drożdżowy. Wszystko razem mieszamy i ręcznie wyrabiamy ciasto przez minimum 15 minut. Jednolicie gładkie i elastyczne ciasto drożdżowe na pączki przykrywamy czystą ściereczką kuchenną i odstawiamy na 60 do 90 minut w ciepłe miejsce, aby wyrosło. Przez ten czas ciasto podwoi swoją objętość.
3. Formujemy pączki
Wyrośnięte ciasto wyrabiamy na blacie podsypanym mąką, aby pozbyć się pęcherzyków powietrza. Aby łatwiej było wałkować i wycinać okręgi, ciasto dzielimy na 2 części. Każdą porcję ciasta wałkujemy na placek o grubości 1,5 cm. Ciasto jest lekko lepkie, ale po oprószenie blatu oraz wierzchu, łatwo się rozwałkowuje. Za pomocą szklanki wycinamy okręgi o średnicy około 6 cm.
Na każdy krążek nakładamy łyżeczkę ulubionej marmolady, konfitury lub dżemu. Następnie zlepiamy brzegi i formujemy okrągłe pączki. Oczyszczamy także z nadmiaru mąki, która paliłaby się podczas smażenia. Pączki powinny być jednolicie gładkie i równe. Każde nierówności mogą powodować pęknięcia podczas smażenia. Jeśli chcemy, aby pączki miały ładną obwódkę, to nadzienie wstrzykujemy tuż po usmażeniu. Pączki bez nadzienia są lżejsze i dzięki temu łatwiej się smażą z wyraźną obwódką.
To dopiero była prawdziwa frajda i przyjemność przygotować wszystko własnoręcznie, w miłym towarzystwie, a przy okazji powróciły cudowne wspomnienia. Dziś nikt nie liczył kalorii, a smakowite faworki i pączki znikały z talerzy w mgnieniu oka. Było chrrrupiąco i baaardzo pysznie. Koło Gospodyń Wiejskich w Sudragach, jak się już za coś bierze, to na sto procent. Tak było z pieczeniem pączków i faworków. Uff, ile roboty - no ale tłusty czwartek jest raz w roku i trzeba się do niego odpowiednio przygotować - podsumowują wspaniałe gospodynie z KGW Sudragi.
Redakcja KalendarzRolnikow.pl
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj
|