Wspomnienie błogosławionego Fra Angelico

Guido lub Guidolino da Pietro urodził się około 1400 roku w Castello Vecchio w Mugello w Toskani. W młodym wieku uczył się malarstwa we Florencji prawdopodobnie u Masolina, u którego nauczył się stylu ozdobnego, który charakteryzuje się elementami dekoracyjnymi, linearyzmem i czystością barw. W taki właśnie sposób można opisać jego wczesne dzieło – poliptyk dla klasztoru San Domenico w Fiesole „Madonnę na tronie w otoczeniu świętych”. W późniejszym malarstwie artysta starał się uwolnić od wpływu gotyku i dążył do uproszczenia i monumentalności. Gdy w wieku 20 lat odkrył w sobie powołanie do życia zakonnego, wstąpił do zreformowanego konwentu dominikanów w Fiesole, który niedawno wybudował bł. Jan Dominici i przybrał imię Giovanni da Fiesole, czyli Jan z Fiesole. Habit otrzymał około roku 1420, a śluby wieczyste złożył około 1425 r.
Był dwa razy wikariuszem swojego konwentu, a potem jego przeorem. Cechowało go oddanie Kościołowi i zakonowi. W swojej twórczości malarskiej przekazywał braciom i wiernym prawdy Boże. Głównym źródłem jego natchnienia było Pismo Święte.
W 1438 r. Fra Angelico rozpoczął prace w klasztorze San Marco we Florencji. W ciągu 12 lat ozdobił freskami 40 cel zakonnych. Malowidła te przedstawiają narodziny, śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa. Są to najbardziej jego znane freski. Obecnie część klasztoru wydzielona została jako Muzeum św. Marka. Jak napisał jego biograf, Giorgio Vasari: „Jego malarstwo było owocem wielkiej harmonii między świątobliwym życiem i otrzymaną od Boga siłą twórczą”. On sam lubił powtarzać zdanie: „By malować Chrystusa, należy żyć Chrystusem”. W jego malowidłach na plan pierwszy wybijają się żywe pastelowe kolory. Kolor złoty przypomina, podobnie jak we wschodnich ikonach, tajemnicę Boga, który przenika swoją obecnością całe stworzenie. Z obrazów przebija ręka człowieka zbawionego owocami męki Pana. Nawet w scenie ukrzyżowania Fra Angelico nie czuć smutku, a blask zmartwychwstania i wielką chwałę Bożą. Człowiek kontemplujący jego dzieła jest zapraszany przez niego do umiłowania Boga i powierzeniu się Bożemu miłosierdziu.
Papieża Eugeniusz IV wezwał Fra Angelico do Rzymu, gdzie, wymalował dwie kaplice w kościele św. Piotra i w Pałacu Watykańskim. Papież nocował kiedyś w klasztorze San Marco i tak zachwycił się freskami, że zapragnął mieć takie u siebie. Fra Angelico rozpoczął, już dla nowego papieża, prace w kaplicy Mikołaja V w Watykanie. Tematem były epizody z życia św. Szczepana i św. Wawrzyńca.
Co ciekawe, Fra Angelico wprowadził pewne novum, które podchwycą jego następcy: postaciom biblijnym nadał rysy ówczesnych duchownych, dzięki czemu wiemy choćby, jak wyglądał papież Mikołaj V. Na polecenie tego papieża przyozdobił jego kaplicę i prywatny apartament . W 1450 r. opuścił Wieczne Miasto i wrócił do Fiesole, gdzie wybrano go przeorem klasztoru. Po 4 latach znowu powrócił do Rzymu, tym razem na zaproszenie papieża Mikołaja V, gdzie zmarł 18 lutego 1455 r. Jego grobowiec znajduje się w Rzymie w bazylice Najświętszej Maryi Panny.
Fra Angelico został beatyfikowany przez Jana Pawła II - 3 października 1982 r. listem apostolskim „Motu proprio Qui res Christi gerit”. Rok później papież ogłosił go patronem artystów i twórców kultury. W Polsce dodatkowo jest patronem historyków sztuki.
Jan Paweł II w „Liście do Artystów” napisanym w 1999 r. zaprosił artystów do otwarcia serca na Boże piękno, które jako jedyne może zbawić świat:
Piękno jest kluczem tajemnicy i wezwaniem transcendencji. Zachęca człowieka, aby poznał smak życia i umiał marzyć o przyszłości. Dlatego piękno rzeczy stworzonych nie może przynieść mu zaspokojenia i budzi ową utajoną tęsknotę za Bogiem, którą święty Augustyn, rozmiłowany w pięknie, umiał wyrazić w niezrównanych słowach: «Późno Cię umiłowałem, Piękności tak dawna a tak nowa, późno Cię umiłowałem.
źródło fot. 1