KalendarzRolników.pl
PARTNERZY PORTALU
  • ODR Bratoszewice
  • Partner serwisu Krajowa Rada Izb Rolniczych
  • Partner serwisu Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego

WYSZUKIWARKA

Zygmunt Szendzielarz "Łupaszko"

Opublikowano 09.03.2023 r.
przez Lidia Lasota
12 marca 1910 r. w Stryju, w obwodzie lwowskim przyszedł na świat Zygmunt Szendzielarz, który przeszedł do historii jako Łupaszko, Łupaszka lub Łopaszko. Potrzeba było aż 65 lat, żeby przywrócić jego zniszczoną godność. Propaganda PRL zafałszowała wizerunek „Łupaszki”. Był opisywany jako „krwawy herszt wileńskich bandytów” i imperialistyczny szpieg anglosaski. Przedstawiano jego „napady terrorystyczno-rabunkowe”, na „bohaterskich” funkcjonariuszach i działaczach komunistycznych.

Zygmunt Szendzielasz

Zygmunt Szendzielasz "Łupaszko"

Zygmunt był najmłodszym synem Karola urzędnika kolejowego i Eufrozyny z Osieckich. Miał pięciu braci i dwie siostry. Początkowo uczył się w gimnazjum we Lwowie, potem w gimnazjum w Stryju. Następnie był słuchaczem Kursu Unitarnego w Szkole Podchorążych Piechoty w Ostrowi Mazowieckiej, po czym kontynuował kształcenie w Szkole Podchorążych Kawalerii w Grudziądzu. Po ukończeniu nauki trafił do 4 pułku ułanów w Wilnie i został dowódcą plutonu. Wkrótce objął dowództwo 2. Szwadronu. W czasie służby wojskowej por. Szendzielarz brał udział w licznych zawodach hippicznych, zajmując wysokie lokaty. 

Na początku roku 1939 roku ożenił się z Anną Swolkień herbu Pomian, córką ziemian z Szajkun. Jego żona była później kurierką AK. Została aresztowana w 1943 r. i wywieziona na roboty do Niemiec. Zginęła 24 lutego 1945 r. Z tego małżeństwa 16 listopada 1939 przyszła  na świat jedyna córka Barbara. Zmarła 30 marca 2012 r. 

Zygmunt Szendzielarz był majorem kawalerii Wojska Polskiego i dowódcą V Wileńskiej Brygady Armii Krajowej. Oddziały Łupaszki walczyły z wojskami niemieckimi oraz partyzanckimi oddziałami litewskimi i radzieckimi. 

Po aresztowaniu w 1948 roku, w 1950 został skazany przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Warszawie na osiemnastokrotną karę śmierci, ale także na wieczne zapomnienie. Wyrok został wykonany w mokotowskim więzieniu, na Rakowieckiej, w Warszawie, 8 lutego 1951 roku. Został zamordowany tzw. strzałem katyńskim - w tył głowy. 

Świadkowie ostatnich chwil życia majora Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”, wspominają, że przed egzekucją modlił się on w odosobnieniu, w przepierzeniu w celi, które więźniowie nazywali „kaplicą”. Wychodząc z celi pożegnał się z towarzyszami niedoli słowami „Z Bogiem panowie”, na co współwięźniowie dopowiedzieli „Z Bogiem”. Jego ciało wrzucono do dołu śmierci na „Łączce”, na warszawskich Powązkach.

Zygmunt Szendzielarz – bohater niezłomny podzielił los innych „wyklętych”, którzy byli w haniebny sposób wykluczani ze zbiorowej pamięci, obdzierani z ludzkiej godności, z żołnierskiego honoru, zohydzani i stygmatyzowani najgorszymi słowami. Nazywani: bandytami, karłami reakcji, zdrajcami, sługusami zachodu . Skąpiono im nawet kawałka cmentarnej ziemi. Chowano w bezimiennych mogiłach, w pogardzie dla ludzkiego ciała, często w kupie śmieci, w dołach śmierci. Tak było na „Łączce”, gdzie na terenie przylegającym do Cmentarza Powązkowskiego składowano śmieci, zakopywano bezimiennie ofiary komunistycznej bezpieki. Aby utrudnić ewentualne badania na tym obszarze, w latach 50. przysypano ten teren ponad metrową warstwą gruzu i piachu, a następnie, w latach 80 oczyszczono ciężkim sprzętem ten obszar  i przeznaczono na miejsce pochówku dla komunistycznych notabli. Doszło do tego, że kaci leżeli nad swoimi ofiarami lub bardzo blisko nich. Chciano zamazać prawdę o „Żołnierzach Wyklętych” i o zbrodniach na nich dokonanych. 

Jednak w ciągu tych wszystkich lat ta prawda nie zgasła, nie rozsypała się w proch, – mimo tylu wysiłków, manipulacji i zakłamań.
Niszczono reputację żołnierzy, oskarżając ich o mordy na ludności cywilnej, o grabieże, rabunki i nieobyczajne zachowanie. 

Taką maskę bandyty i złodzieja próbowano dorobić majorowi Zygmuntowi Szendzielarzowi  ps. Łupaszko lub Łupaszka.  Propaganda PRL zafałszowała wizerunek „Łupaszki”. Był opisywany jako „krwawy herszt wileńskich bandytów” i imperialistyczny szpieg anglosaski. Przedstawiano jego „napady terrorystyczno-rabunkowe”, na „bohaterskich” funkcjonariuszach i działaczach komunistycznych. Akcentowano rzekomą brutalność i pastwienie się nad wziętymi do niewoli przez „Łupaszkę” i jego podkomendnych. Jego postać została wykorzystana przez Władysława Gomułkę w 1968 roku, podczas tzw. wypadków marcowych, gdy w publicznym przemówieniu atakował Pawła Jasienicę czyli Leona Lecha Beynara – adiutanta majora Szendzielarza z okresu białostockiego. Pozytywne informacje o nim i jego żołnierzach zamieszczane były tylko w publikacjach emigracyjnych. Tam też jedynie mogli się wypowiadać jego byli podkomendni. Dopiero po roku 1989 zaczęły powstawać rzetelne prace historyczne ukazujące postać „Łupaszki” i jego skomplikowane dzieje. 

Według najnowszych badań IPN „Łupaszko” cieszył się dużym szacunkiem swoich podkomendnych. Dbał także o ludność cywilną na zajmowanych przez siebie terenach. Świadkowie jego działalności zachowali w pamięci pozytywny jego wizerunek. W jego oddziale służyli zarówno katolicy, jak i osoby wyznania prawosławnego. Bronił wszystkich Polaków, bez względu na ich wyznanie i przekonania Komuniści mieli prawo nienawidzić Zygmunta Szendzielarza. Z jednakową surowością karał on zarówno okupantów niemieckich, jak i sowieckich. 

Od jego śmierci w 1951 roku do przemian w roku 1956 i tych kolejnych do roku 1989 – zginęło jeszcze wielu "rycerzy" wolności.
Szczątki mjr. Łupaszki zostały odnalezione dopiero wiosną 2013 roku na powązkowskiej Łączce. Legendarny dowódca V Wileńskiej Brygady Armii Krajowej wreszcie ubrany w oficerski mundur, otoczony modlitwą i szacunkiem doczekał prawdziwego pochówku. Minęło ponad pół wieku, aby ten Żołnierz Niezłomny odzyskał imię i znalazł miejsce pośród bohaterów narodowych. 
 

  Lidia Lasota
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj