Chłodna wiosna zatrzymała chowacze podobniki

Chowacz podobnik najlepiej czuje się w temperaturze około 20 stopni Celsjusza, co może oznaczać, ze lada dzień rozpoczną się jego masowe naloty.

- Wiosna jest na tyle opóźniona, że są jeszcze regiony, gdzie rzepak nie kwitnie, zwłaszcza jeśli odmiana lubi cieplejsze temperatury - powiedział nam Józef Węgrzyn, inżynier rolnik z Wielkopolski. - Chowacz podobnik jest szkodnikiem łuszczynowym, i choć pogoda mu w tym roku nie sprzyja biologia jest nieubłagana - pojawi się na plantacjach  rzepaku na pewno.

Chowacz podobnik to niewielki chrząszcz z rodziny ryjkowcowatych. Umieszczone na pancerzu włoski sprawiają wrażenie, że owad jest szary. Najbardziej wyróżniają go pionowe pasy wzdłuż skrzydeł i to właśnie po nich najłatwiej chowacza podobnika rozpoznać.

Szkodliwość ekonomiczna chowacza podobnika wynika stąd, że samice wygryzają otwory z zawiązanych łuszczynach i składają po jednym jaju – po kilku dniach wylęgają się larwy, które żywią się zawiązanymi nasionkami rzepaku. Łuszczyny są słabsze, a nasiona w nich zawarte iosypują się. Dodatkowo są łatwo porażane przez czerń krzyżowych i szarą pleśń. 

Pojawienie się pierwszych chowaczy podobników potwierdza także Instytut Ochrony Roślin - Państwowy Instytut Badawczy z Poznania.

- Nie stwierdzono przekroczenia progu ekonomicznej szkodliwości dla tego agrofaga.  Masowy przelot owadów na rośliny rzepaku następuje, gdy temperatura powietrza wynosi około 20°C - poinformowali eksperci z Zakładu Sygnalizacji i Monitorowania Agrofagów IOR-PIB w Poznaniu.

Próg ekonomicznej szkodliwości to:

• średnio 4 chrząszcze na 25 roślinach lub 100 odłowionych osobników w ,,żółtym naczyniu’’ w ciągu 6 dni; 
• podczas kwitnienia (od BBCH 60) w rejonie słabego występowania pryszczarka kapustnika: 1 chrząszcz na 1 roślinie, a w rejonie licznego występowania pryszczarka kapustnika: 1 chrząszcz na 2 rośliny).