Rozwiązywanie konfliktów – w poszukiwaniu kompromisu

Na czym polega konflikt?
Najprościej rzecz ujmując, to zderzenie sprzecznych ze sobą pragnień, poglądów czy oczekiwań. W momencie, gdy współpracuje ze sobą grupa ludzi wystąpienie takich konfliktów może być nieuniknione. Wiele z nich można jednak przewidzieć i w porę im zapobiec. Właśnie po tym poznaje się świetnych managerów, kierowników, czy opiekunów dziecięcych grup. Znacznie lepiej jest zapobiec ewentualnej sytuacji spornej niż już po kłótni, czy ostrej wymianie zdań próbować naprawiać sytuację.
Lepiej zapobiegać niż leczyć
Aby uniknąć konfliktu lub zapobiec jego eskalacji, przede wszystkim trzeba uświadomić sobie, co leży u jego źródeł. Zazwyczaj jest to niedostateczna lub fałszywa informacja bądź pomówienie, które dotarło do jednej ze stron. Przystępując do pracy grupowej, warto na początku sporządzić listę zasad postępowania w różnych sytuacjach i zaznajomić stąd wszystkich współpracowników. Jeżeli jest już za późno, trzeba jednak konflikt jakoś rozwiązać.
Najlepsze rozwiązanie to kompromis
Wzajemne ustępstwa to najczęściej stosowany, i prawdopodobnie najlepszy, środek, pozwalający „rozładować” napiętą sytuację. W jego osiągnięciu najłatwiej pomoże trzecia osoba, która pozwoli skłóconym stronom wyrazić swoje zdanie i dojść do porozumienia. Aby taka mediacja była skuteczna, niezbędna jest duża cierpliwość, spokój, poczucie dystansu i asertywność tego, kto ją przeprowadza. Ważne jest, by nie dopuścić do przesadnie gniewnych reakcji, czy też agresji. Nie można także, bez odpowiedniego rozeznania sytuacji, opowiadać się po jednej ze stron.
W jaki sposób dochodzi się do porozumienia?
Psychologowie wymieniają kilka dróg. Pierwsza z nich to tzw. metoda sytuacyjna. Polega ona na tym, że zbiera się dane dotyczące sporu i przekonuje skonfliktowane osoby, by same znalazły rozwiązanie.
Obie strony można także zaprosić do dyskusji przy tzw. „okrągłym stole”. Taka rozmowa powinna toczyć się z udziałem skonfliktowanych stron i mediatora, warto też ściągnąć inne osoby, niezaangażowane po żadnej ze stron, aby doradzały jak rozwiązać sytuację. Nie zawsze jednak jest to potrzebne, bo obustronne „wygadanie się” skomplikowanych stron może doprowadzić do zlikwidowania napięć.
Magdalena Przybylak-Zdanowicz
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj |