UE dyskutuje o dobrostanie zwierząt

Organizacje skupione w ramach Copa-Cogeca podkreślają, że hodowcy zwierząt są otwarci na wdrażanie podwyższonych standardów dobrostanu zwierząt, ale przy ich wprowadzaniu trzeba brać pod uwagę, że proces transformacji w kierunku bardziej zrównoważonego modelu produkcji zwierzęcej powinien uwzględniać specyfikę produkcji, struktury gospodarstw oraz uwarunkowania siedliskowe, a ponadto musi opierać się na trzech filarach: środowiskowym, społecznym oraz ekonomicznym. Ponadto proces ten należy dostosować do ram czasowych rentowności procesów inwestycyjnych oraz zasobów środków finansowych hodowców.
– W pierwszej kolejności należy się skupić na miękkich parametrach dobrostanu zwierząt, które nie wymagają angażowania istotnych, z punktu widzenia gospodarstw, środków finansowych, a mają zasadniczy wpływ na poziom dobrostanu zwierząt takich jak zarządzanie procesem produkcji, dieta zwierząt czy jakość paszy. W następnym etapie, w przypadku nowych inwestycji należy wdrażać podwyższone standardy dobrostanu w budynkach inwentarskich, ale parametry dobrostanu powinny być opracowane długookresowo, do czasu zakończenia amortyzacji zrealizowanych inwestycji, czyli co najmniej na 25-30 lat. Inwestycje dostosowawcze powinny również uwzględniać długookresowe ramy czasowe jak również obecną strukturę i specyfikę gospodarstw. Koszty procesu transformacji powinny zostać pokryte z innego źródła niż podstawowa marża hodowców, gdyż podwyższone standardy dobrostanu zwierząt stanowią wartość dodaną produkcji, która pozwala uzyskać profity dla wszystkich aktorów łańcucha żywnościowego – powiedział po spotkaniach Adam Drosio, wiceprzewodniczący Grupy Roboczej „Zdrowie i Dobrostan Zwierząt” Copa Cogeca, ekspert Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych.
Co już wiadomo?
W ramach przeglądu przepisów dobrostanowych szykują się zmiany w zasadach przewozu żywych zwierząt. W opinii EFSA zwierzęta w czasie transportu wymagają większej przestrzeni, niższych temperatur i krótszych czasów podróży.
Występuje jednak potrzeba wsparcia kierowców przewożących żywe zwierzęta w sytuacjach kryzysowych (emergency service), które nie są możliwe do przewidzenia przy planowaniu takiej podróży i które są najczęstszą przyczyną niespełnienia podstawowych warunków dobrostanu żywych zwierząt podczas ich transportu.
Zamiast kastracji chirurgicznej trzody chlewnej proponowana jest tzw. immunokastracja, czyli zabieg polegający na podaniu zwierzętom specjalnej szczepionki, której składniki hamują wydzielanie hormonów płciowych zwierząt. Problem w tym, że chirurgiczna kastracja prosiąt jest wpisana w tradycję poszczególnych krajów Unii Europejskiej i konsumenci mogą nie być gotowi do akceptacji kastracji farmakologicznej. W efekcie nie sięgną po taki produkt. Podobnie może być z zagranicznymi odbiorcami unijnego mięsa. Problem może zacząć się już na poziomie ubojni, które mogą nie chcieć przyjmować takich zwierząt.
Zdaniem Copa-Cogeca przepisy dobrostanu zwierząt powinny na równi dotyczyć nie tylko zwierząt gospodarskich, ale także hodowlanych zwierząt towarzyszących np. psów czy kotów.
![]() |
Redakcja KalendarzRolnikow.pl
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj
|