Masło czarownic wędruje po lesie...

- Podczas jednego z rodzinnych wyjazdów do lasu (woj. zachodniopomorskie, powiat drawski), udało nam się spotkać i sfotografować niezwykle ciekawy okaz. Na pierwszy rzut oka wyglądał jak złotawy grzyb przypominający szmaciaka gałęzistego. Jak się później okazało, spotkany w lesie egzemplarz to organizm zaliczany do typu śluzowców czyli prostych organizmów eukariotycznych, o nazwie systematycznej wykwit piankowaty (Fuligo septica), nazywany potocznie „masłem czarownic” - poinformowała Wioletta Hołubicka, pani inspektor z WIORiN w Koszalinie, oddział w Wałczu.
Pani inspektor dodała także, ze zazwyczaj twór ten ma barwę jaskrawożółtą i porusza się z prędkością 0,5 cm na godzinę przy pomocy nibynóżek. Jeśli napotka na swej drodze osobnika swojego gatunku łączy się z nim w jeden większy organizm. Odżywia się głównie bakteriami. Gatunek ten ma zdolność kumulowania metali ciężkich, zwłaszcza cynku, w związku z czym nie zaleca się jego spożywania.
- Występuje prawie na całym świecie, oprócz Antarktydy. Ciekawostką jest to, że mieszkańcy ukraińskich Karpat jak również Meksyku zbierają „masło czarownic” i po obróbce cieplnej spożywają. Podobno smakuje jak jajecznica - dodaje pani inspektor.
Gdy więc wybieramy się do lasu warto mieć oczy i uszy szeroko otwarte, bo nigdy nie wiadomo, kiedy znajdziemy rzadko spotykany okaz. Tym bardziej pamiętajmy o tym, bo pomimo późnej już pory i coraz krótszego dnia, ciepła i wilgotna pogoda sprawia, że nadal można się wybrać do lasu na grzyby. Czy na swej drodze spotkamy masło czarownic? Jeśli będziemy mieć szczęście, to kto wie...
Źródło: 1 WIORIN w Koszalinie
![]() |
Redakcja KalendarzRolnikow.pl
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj
|