Dlaczego rolnicy protestowali w Niemczech?

Protest, który zablokował Niemcy w poniedziałek i wtorek nie był pierwszym tego typu protestem w Niemczech. W połowie grudnia ubiegłego roku niemieccy rolnicy po raz pierwszy zablokowali centrum Berlina. Był to protest przeciwko cięciom finansowym przygotowanym przez obecny niemiecki rząd.
Jednym z najbardziej bolesnych ograniczeń dla rolników była zapowiedź zlikwidowania dopłat do oleju napędowego wykorzystywanego w rolnictwie. Joachim Rukwied, przewodniczący związku niemieckich rolników mówił wtedy, że było to ,,wypowiedzenie wojny'' niemieckim farmerom. Joachim Rukwied zapowiedział wtedy, że 8 stycznia rolnicy wrócą do Berlina i będzie ich więcej. Znacznie więcej.
8 stycznia wraz z przedstawicielami innych branż gospodarki, rolnicy domagali się rezygnacji kanclerza Olafa Scholza, który miał oszukać Niemców, obiecując, że podatek na żywność nie wzrośnie, a jednak po nowym roku podniesiono podatek z 7 na 19%. Protestujący domagali się ustąpienia koalicyjnego rządu, który ,,niszczy kraj'' i interesuje się głownie wojną na Ukrainie. Domagano się także obniżenia podatków i podwyżki płac.
Jak donosili protestujący w mediach społecznościowych, protestowano także przeciw tak zielonej ,,eko-utopii'', dyktatowi koncernów i w obronie rolnictwa.
Do protestu dołączyli także rolnicy z krajów ościennych, w tym z Polski. Razem z niemieckimi farmerami protestowali także rolnicy zrzeszeni w NSZZ Solidarność RI, między innymi z Pomorza Zachodniego i Dolnego Śląska.
Dołączyliśmy 8.01.2024 r. do protestu rolników na przejściu granicznym w Lubieszynie. Nie obronimy naszych gospodarstw bez współpracy z sąsiadami. Nasz cel jest prosty. Silny rolniczy stół negocjacyjny w Brukseli - poinformował na swoim profilu w mediach społecznościowych NSZZ RI "Solidarność" w Choszcznie.
Jak informują związkowcy, do rolników niemieckich dołączyły także firmy spedycyjne z Niemiec, a do spedycyjnych firm niemieckich - także spedycyjne firmy polskie. Jak informowali organizatorzy, razem z niemieckimi farmerami protestowali rolnicy z wszystkich sąsiadujących z Niemcami krajów.
Choć protest ten już się zakończył, przedstawiciele niemieckich związków poinformowali, że to nie koniec i oczekują podjęcia realnych kroków przez niemiecki rząd. Rozważają także możliwość zorganizowania kolejnego protestu. Pewne jest, że niemieccy rolnicy w tej sprawie jeszcze nie powiedzieli ostatniego słowa.
Foto: NSZZ RI "Solidarność" w Choszcznie, media społecznościowe
![]() |
Redakcja KalendarzRolnikow.pl
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj
|