Komisja suszowa lepsza niż aplikacja

- Do Zarządu Dolnośląskiej Izby Rolniczej wpływają liczne skargi rolników, którzy mieli starty suszowe w uprawach rolnych w minionym roku gospodarczym i zgłaszali je poprzez aplikację, w której szkody niejednokrotnie były wskazywane wadliwie, a protokoły komisji, nie zostały uwzględnione w całym procesie szacowania strat - poinformował Ryszard Borys, prezes Dolnośląskiej Izby Rolniczej.

Izba wnioskuje o dopuszczenie szacowania strat suszowych przez komisje gminne i uwzględniania ustalonych przez nich wyników, w tym szczególnie jako wiążących w przypadku kwestii spornych.

- Rolnicy podczas szacowania strat poprzez aplikację odnotowywali bardzo duże rozbieżności, ponieważ niejednokrotnie na działkach o wyższej bonitacji, gdzie praktycznie strat nie było, szacunki wskazywały na wysokie szkody, natomiast na działkach w tym samym obrębie o gorszych klasach wykazywano, że szkody nie ma bądź szkoda jest znikoma - dodaje prezes DIR. 

Jak z powyższego wynika, szacunki dokonane przez aplikację „zgłoś szkodę rolniczą” pomimo licznych monitów samorządu rolniczego, wciąż nie odzwierciedlają faktycznych strat jakie ponieśli rolnicy. Wobec tego należy doprowadzić do tego, by w procesie szacowania i uznawania strat uwzględniać protokoły sporządzone przez Komisje w terenie.

Samorząd rolniczy z Dolnego Śląska wyraża stanowczy sprzeciw dla kontynuowania zasad szacowania strat suszowych w dotychczasowej, nierzetelnej i niekorzystnej dla rolników formule. Czy jednak uda się powrócić do szacowania strat suszowych przez ludzi, zamiast przetwarzania danych z cyfrowych zdjęć? Takie wnioski pojawiają się nieustanie od czasu wprowadzenia aplikacji suszowej i - jak do tej pory - nie odnosiły większego rezultatu. Niewątpliwie jednak wprawne oko członka komisji suszowej lepiej zauważy stan faktyczny, niż można to ocenić na podstawie wykonanego przez telefon zdjęcia przez rolnika, który fotografem nie jest. Skoro jednak przez cztery lata nie udało się na tyle usprawnić aplikacji, aby rolnicy nie czuli się pokrzywdzeni, warto wrócić do tego, co było wcześniej - do komisji suszowych.