Elektroniczny rejestr zabiegów ŚOR - samorząd rolniczy jest przeciw

W tej sprawie K-PIR napisała apel bezpośrednio do ministra rolnictwa. Chodzi przede wszystkim o to, że wielu rolników nie ma wprawy w korzystaniu z elektronicznych rejestrów.

- Nakładanie tego typu obowiązków naszym zdaniem nie przyczyni się do poprawy bezpieczeństwa żywności i nie spowoduje żadnych korzyści zarówno dla konsumentów jak i producentów żywności. Prowadzenie elektronicznego rejestru stosowania środków ochrony roślin stanie się dla rolników obowiązkiem trudnym do spełnienia z powodu braku praktyki obcowania z elektronicznymi systemami na co dzień przez bardzo dużą grupę rolników - wyjaśnia stanowisko izby Ryszard Kierzek, prezes K-PIR. - Tego typu rozwiązania są dla nich zupełnie obce, a musimy mieć na uwadze, iż popełnienie błędu na etapie wprowadzania danych będzie skutkowało poważnymi sankcjami dla osób stosujących ŚOR. 

Samorząd rolniczy z Kujaw i Pomorza jest przekonany, że taki system będzie dla rolników nosił znamiona wykluczenia zawodowego ze względu na brak posiadania przez część rolników odpowiedniej technologii i co ważniejsze umiejętności posługiwania się nią.

- Przecież ci ludzie nadal pozostają dobrymi rolnikami wykonującymi należycie swoją pracę. Wprowadzane przepisy muszą mieć szansę na w miarę bezproblemowe wejście w życie, bez burzenia porządku dla grupy, którą mają obowiązywać. Nie możemy zgodzić się również na to by głównymi zadaniami rolnika było wypełnianie coraz większej ilości dokumentów w czasie rzeczywistym na rzecz ograniczania czasu na to co jest sensem naszego działania, czyli po prostu pracę  w naszych gospodarstwach - dodaje prezes Kierzek.

Izba podkreśla także, że nie może się zgodzić na coraz bardziej restrykcyjne prawo wobec polskich rolników będących przecież członkami wspólnoty europejskiej przy jednoczesnym otwarciu na żywność ze wszystkich kierunków świata nie podlegających choćby w ułamku przepisom związanym z bezpieczeństwem żywności, ochroną środowiska i klimatu oraz wielu innym powodującym utratę konkurencyjności naszych gospodarstw i w konsekwencji coraz gorszą ich sytuację na rynku. 

- Rozumiejąc potrzebę kontroli i monitorowania stosowania ŚOR prosimy  o zachowanie dotychczasowych metod dokumentowania oraz o prace na forum UE mające a celu zmianę planów wprowadzenia niekorzystnych dla nas wymogów - dojadają władze K-PIR.

Według Powszechnego Spisu Rolnego 2020  roku przeciętny polski rolni8k ma powyżej 50 lat. Zazwyczaj większą część swojego życia zajmuje się pracą w gospodarstwie, a nie komputerami. Biorąc pod uwagę jak wielu rolników ma problem z samodzielnym wypełnieniem wniosku o dopłaty bezpośrednie, będą więc także problemy z rejestrowaniem zabiegów ochronnych. Wydaje się więc, że Kujawsko-Pomorska Izba Rolnicza ma rację,  zabiegając o rezygnację z obowiązku rejestracji wszystkich zabiegów? Czy jednak w coraz bardziej scentralizowanej Unii Europejskiej będzie to możliwe?