Bardzo tanie zboża na wschodzie Polski

Dlaczego na wschodzie Polski ceny są tak niskie? Powodem jest, oczywiście, bliskość Ukrainy. Dlatego Zarząd Lubelskiej Izby Rolniczej realizując ustawowe zadania samorządu rolniczego stanowczo przestrzega i sprzeciwia się otwarciu polskich granic na nielimitowany import produktów rolnych i artykułów rolnospożywczych z Ukrainy do Unii Europejskiej, a tym samym do Polski.
- Otwarcie granic przez UE na bezcłowy nielimitowany import towarów doprowadzi do tego, że importowany towar pozostanie na terenie naszego kraju oraz krajów przygranicznych z Ukrainą destabilizując nasze rynki rolne. Napływające produkty rolne i artykuły rolno-spożywcze z Ukrainy nie opuszczą granic naszego kraju ze względu na fakt, że granice państw zachodnich są zablokowane przez protestujących rolników - zauważa Gustaw Jędrejek, prezes LIR. - Przykładem destabilizacji ryku zbóż jest drastycznie spadająca cena skupu pszenicy, która obecnie spadła poniżej granicy opłacalności tj. około 700 zł/t, a pesymistyczne perspektywy mówią o cenie 500-400 zł/t.
Izba podkreśla, że taka sytuacja będzie miała bezpośredni wpływ na stale narastające niezadowolenie rolników.
- Brak podjęcia stosownych kroków i dalsza destabilizacja rynków rolnych może doprowadzić do powszechnych protestów tożsamych z protestami niemieckich i francuskich rolników - dodaje prezes Jędrejek. - W związku z powyższym Zarząd Lubelskiej Izby Rolniczej żąda jednoznacznej deklaracji o utrzymaniu zakazu importu produktów rolnych i artykułów rolno-spożywczych i podjęciu wszelkich działań stabilizujących opłacalność produkcji rolniczej.
Z takich powodów właśnie trwają protesty rolnicze w całej Unii Europejskiej. Spełniająca wyśrubowane normy produkcja rolnicza w krajach unijnych nie ma możliwości konkurowania ceną z produktami przyjeżdżającymi z tak zwanych ,,krajów trzecich'' czyli państw znajdujących się poza granicami Unii Europejskiej. Dla polskich rolników największą konkurencję stanowią produkowane bez jakichkolwiek ograniczeń pestycydów produkty z Ukrainy, a dla zachodu Europy problemem są produkty z Maroka czy Republiki Południowej Afryki.
![]() |
Redakcja KalendarzRolnikow.pl
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj
|