Agrofagi... budzą się w lutym!

- Temperatura powyżej 10 st. C i słoneczna pogoda w okolicach Kórnika (wielkopolskie) były przyczyną uaktywniania się niektórych, zimujących owadów. Intensywnie latały chrząszcze z rodziny kusakowatych, plugi (owady pożyteczne) oraz chowacz czterozębny i granatek (szkodniki). Ostatnie dwa gatunki lądowały na żółtych materiałach. Zaobserwowano łącznie kilkadziesiąt osobników chowaczy - poinformowali eksperci z Zakładu Monitorowania i Sygnalizacji Agrofagów w IOR-PIB w Poznaniu.
Jak widać nietypowy luty spowodował, że wyjątkowo wcześnie w tym roku pojawiły się pierwsze szkodniki. Chowaczy naszym Czytelnikom przedstawiać nie trzeba. To szkodniki łodygowe rzepaku, które mogą doprowadzić do sporych strat. Zazwyczaj jednak problemy z chowaczami zaczynają się w końcówce marca, czy nawet na początku kwietnia. W tym roku, jeśli druga połowa lutego okaże się równie ciepła jak pierwsza - monitoring upraw trzeba będzie podjąć znacznie wcześniej.
Chowacz czterozębny ma długość 2,5–3 mm, jest brązowy z szarozielonym odcieniem. Na górnej stronie między pokrywami przy przedpleczu ma jasną plamkę, która jest zasadniczą cechą odróżniająca ten gatunek chowacza od innych. Chowacz czterozębny zimuje w ściółce liściastej lub iglastej oraz w glebie na głębokości do 8 cm. Pojawia się na polach rzepaku o kilka dni później niż chowacz brukwiaczek, o którym jednak na razie eksperci z Instytutu Ochrony Roślin nie wspominają.
Pamiętajmy jednak, że monitoring upraw należy prowadzić nie zgodnie z kalendarzem, a zgodnie z utrzymującą się pogodą. Weźmy więc pod uwagę, że być może w tym roku żółte naczynia trzeba będzie wystawić wcześniej.
![]() |
Redakcja KalendarzRolnikow.pl
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj
|