Protest rolników: Ukraińska kukurydza na torach

Nagrania z rozsypania kukurydzy na torach obiegły całą Europę, a być może nawet i świat. Komentarze są różne, trudno jednak się dziwić rolnikom, którzy mają w swoich gospodarstwach silosy pełne zboża wyhodowanego zgodnie z unijnymi normami, którego nie ma gdzie sprzedać.
- Dotyka nas Zielony Ład, dotykają nas ekoschematy, dotykają nas ograniczenia produkcji zwierzęcej, roślinnej i teraz mamy jeszcze dodatkowo napływ tego taniego, przysłowiowo dobrego zboża od naszych przyjaciół z Ukrainy. Musimy o to zawalczyć, pokazać, że nie chcemy tego zboża, bo mamy pełne silosy, z którymi nie mamy co zrobić. Oferują nam takie ceny, że nie wiem, czy się śmiać czy płakać - mówi jeden z rolników podczas protestu w Kolbuszowej. (źródło:1)
W całej Polsce blokowano drogi. Na ciągnikach rolniczych pojawiły się też hasła z postulatami - przede wszystkim ,,Nie dla Zielonego Ładu'' i ,,Stop dla produktów rolnych z Ukrainy''.
Protesty przebiegały spokojnie, choć nie wszędzie spotkały się ze zrozumieniem. Z drugiej strony użytkownicy mediów społecznościowych przekazują sobiue informacje i zdjęcia przedstawiające towary z polskim kodem kreskowym zaczynającym się od 590, ale gdzie krajem pochodzenia produktu jest Ukraina.
Do protestujących rolników zwrócili się także polscy celnicy w specjalnym apelu.
- Od wielu lat narzucono nam nieskuteczne procedury, które uniemożliwiają rzetelną ochronę granicy. Wybuch wojny w ogóle nie wpłynął na ich zmianę. Rozumiemy Wasze oburzenie i popieramy Was. Ochrona granic jest podstawą naszego wspólnego bezpieczeństwa i dziękujemy Wam, że podnosicie ten problem. Nieszczelna granica, to zagrożenie dla obywateli UE i budżetu państwa, nie tylko pod kątem odpraw towarów rolno - spożywczych czy środków ochrony roślin albo towarów na pasze dla zwierząt hodowlanych, ale także omijania sankcji i nielegalnego przewozu broni, amunicji, towarów podwójnego zastosowania, przemytu papierosów, narkotyków, spirytusu i innych towarów o wysokiej kumulacji podatków czy ważnych z uwagi na bezpieczeństwo obywateli RP - napisali w swoim apelu do rolników celnicy zrzeszeni w Związku Zawodowym Celników.
Wtorkowe blokady pokazały, że rolnicy są zdeterminowani. Trudno się temu dziwić, gdyż niebawem rozpocznie się nowy sezon prac polowych, a ubiegłoroczne ziarno wciąż zalega w magazynach gospodarzy.
Zapewne więc protesty się powtórzą. Strajk generalny polskich rolników ogłoszony został przez NSZZ Solidarność RI do 10 marca 2024 roku.
![]() |
Redakcja KalendarzRolnikow.pl
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj
|