KalendarzRolników.pl
PARTNERZY PORTALU
  • ODR Bratoszewice
  • Partner serwisu Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego
  • Partner serwisu Krajowa Rada Izb Rolniczych

WYSZUKIWARKA

Nie tylko chowacze mogą być problemem...

Opublikowano 01.03.2024 r.
przez Redakcja KalendarzRolnikow.pl
Ciepły i mokry luty spowodował niecodzienną o tej porze roku sytuację na polach. W połowie lutego w uprawach rzepaku w najcieplejszych regionach Polski pojawiły się pierwsze chowacze granatki. Jednak eksperci z Instytutu Ochrony Roślin - Państwowego Instytutu Badawczego w Poznaniu zwracają uwagę, że nie tylko chowacze mogą być problemem. Dużym zagrożeniem dla wiosennych upraw mogą być... gryzonie.

- Łagodna zima sprzyjała gryzoniom – w wielu miejscach na polach można zauważyć ich liczne nory. Jeśli są zamieszkałe („aktywne”) można się spodziewać znacznych strat w okresie wiosennym - poinformowali eksperci z IOR-PIB.

Specjaliści od ochrony roślin podkreślają także, że stojąca w wielu miejscach na polach woda może także prowadzić do gnicia ozimin. Jednak największą aktywność w tej chwili przejawiają chowacze.

- W kilku miejscach (okolice Lwówka i Otusza, Winna Góra) na rzepaku ozimym metodą czerpakowania odłowiono pojedyncze chrząszcze chowacza czterozębnego (Ceutorhynchus pallidactylus). Wysokie temperatury powodują, że agrofagi wcześniej opuszczają swoje zimowiska i wskazany jest ich wzmożony monitoring - dodają eksperci z Zakłady Sygnalizacji i Monitorowania Agrofagów w IOR w Poznaniu.

W prognozach meteorologicznych na razie chłodu nie widać. Przewidywania synoptyków mówią jednak nadal o sporych opadach deszczu w najbliższych dniach.

- W wypadku przekroczenia progów szkodliwości, może być konieczne wczesne wykonanie zabiegów ochronnych, o ile warunki glebowe i pogodowe na to pozwolą - dodają eksperci z IOR-PIB.

Jednak w tej chwili nasączona wodą gleba powoduje, że w większości regionów Polski na pola wjechać jest bardzo trudno. 
 

kontakt1.jpg Redakcja KalendarzRolnikow.pl
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj