Zima wraca na pola: czy jest się czego obawiać?


Sprawdza się to, o czym rolnicy zawsze mówią: zima i tak będzie, a im później przyjdzie tym dla nas gorzej - mówi Karol Wilk, rolnik z Małopolski. - Tym razem się nie obawiam, bo u nas w weekend spadło kilkanaście centymetrów śniegu, więc pszenica jest pod kołderką. Współczuję natomiast rolnikom mieszkającym na ternach, gdzie śniegu nie ma.
Jan Maciejewski jest rolnikiem z Wielkopolski. Tu śniegu nie ma.
W ubiegłym tygodniu temperatura sięgała u nas bez mała 10 stopni, gdy teraz przyjdzie mróz może być naprawdę niebezpiecznie dla ozimin - mówi pan Jan. - Obawiam się tym bardziej, że z powodu kilku deszczowych dni w minionym tygodniu w wielu miejscach na polu stoi woda. Do tej pory obawiałem się, że oziminy wygniją, teraz obawiam się przemarznięcia. Tam, gdzie zastoiska wody zamarzną oziminy bedą nie do uratowania.
Meteorolodzy przewidują, że w tym tygodniu przyjdzie do Polski prawdziwa zima. W centrum i na zachodzie kraju nie są przewidywane opady śniegu. I choć możłiwe są krókotrwałe ocieplenia, to synoptycy wskazują, że zima zostanie u nas na dłużej.
Trudno się dostosować do zmian pogody, choć daje się zauważyć, że zima jest krótsza i łagodniejsza, ale każdego roku jest co najmniej kilka nocy z dużym mrozem - mówi Jan Maciejewski. - Gdy mój ojciec prowadził gospodarstwo zima była od połowy listopada do połowy marca, dziś najczęściej jest zimno od stycznia do połowy maja.
To, co rolnicy robią, by zabezpieczyć się przed kaprysami zimowej pogody to przede wszystkim wybieranie odmian ozimych o wysokiej mrozoodporności. I tak na dobrą sprawę to jedyna rzecz, którą mogą w tej sprawie zrobić.
![]() |
Redakcja KalendarzRolnikow.pl
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj
|