Czy z Ukrainy nie przyjeżdża żywność GMO?

- Zarząd Dolnośląskiej Izby Rolniczej na wniosek rolników zwraca się o interwencję w sprawie objęcia produktów spożywczych importowanych z Ukrainy szczegółowymi badaniami na zawartość pestycydów, antybiotyków i GMO oraz na zawartość substancji niedozwolonych w UE np. chloropiryfosu - apeluje Ryszard Borys, prezes DIR. - Ogromna ilość tych produktów uzyskanych z płodów, których produkcja nie musi spełniać wymogów jakie nałożone są na naszych rolników wjeżdża do naszego kraju. Ponadto zboże, kukurydza i rzepak, które napłynęły bez ograniczeń z Ukrainy służą naszym firmom do produkcji artykułów spożywczych.

Wiemy, że do Polski wjechało zboże, które nie powinno być uznane ani za zboże paszowe, ani za spożywcze, a Jadnak... tak się stało, co potwierdziła niedawno Wojewódzka Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych w Lublinie. Przypomnijmy, że inspekcja nałożyła na jedną z firm 1,5 miliona złotych kary za import zboża technicznego z Ukrainy, które po przekroczeniu granicy stało się polskim zbożem konsumpcyjnym. Podobny proceder był także przeprowadzony z rzepakiem technicznym. Stąd bierze się kolejny postulat samorządu rolniczego z Dolnego Śląska.

- Należy skontrolować firmy, które na polski rynek sprowadziły zboże techniczne i  na jaki cel zostało przeznaczone. Jeżeli na produkcję artykułów spożywczych to należało by nałożyć surowe kary - dodaje prezes DIR. - Uważamy, że powinny być przeprowadzone kontrole w hurtowniach, marketach, młynach oraz u producentów żywności na zawartość w/w substancji, które wpływają na nasze zdrowie, a także rzutują na dobrą markę krajowej żywności.

Afera ze zbożem ,,technicznym'' to nie pierwsza taka afera w sektorze spożywczym - przypomnijmy choćby fakty sprzed kilkunastu lat, gdy zakłady zamiast soli spożywczej do wyrobów używały tak zwanej soli wypadowej, czyli soli do posypywania chodników zimą. Choć było głośno i wszyscy domagali się ukarania winnych - nikomu włos z głowy nie spadł. Trudno więc podejrzewać, ze tym razem będzie inaczej, choć... postulaty rolników w tej sprawie są absolutnie słuszne.