Nie będzie pośpiechu z Nowymi Technikami Genomowymi

Kilka tygodni temu przedstawialiśmy apel pięciu związków branżowych wystosowało o zmianę stanowiska w sprawie stosowania w naszym kraju Nowych Technik Genomowych. Producenci twierdzili bowiem, że w obliczu malejącej dostępności chemicznych środków ochrony roślin, nowe techniki genomowe stają się niezbędnym narzędziem, pozwalającym rolnikom skuteczniej chronić swoje uprawy, gdyż uzyskanie odporności na choroby i szkodniki znacząco zredukuje potrzebę stosowania chemicznych zabiegów.
- Dotychczasowe stanowisko polskie jest w tym kontekście krótkowzroczne, niekonsekwentne, a dla wielu rolników i ich branżowych związków po prostu niezrozumiałe, z góry ustawiające naszych producentów rolnych na przegranej pozycji nie tylko w rywalizacji z konkurentami z krajów trzecich (takich jak Ukraina, Brazylia, Kanada czy Argentyna), ale również z niektórymi państwami UE - przekonywali autorzy apelu.
Poprzedni minister rolnictwa był bardzo sceptyczny w podejściu do tej sprawy. Wygląda na to, że zmiana na ministerialnych fotelach niewiele zmieniła.
- Zgadzam się, że innowacje są ważnym narzędziem w hodowli roślin oraz w całym sektorze rolno-spożywczym i są niewątpliwie są niezbędne, aby sprostać wyzwaniom, takim jak zmiany klimatu. Konieczne jest prowadzenie badań naukowych w kierunku uzyskania odmian wydajnych lub odpornych na choroby, szkodniki i niekorzystne czynniki pogodowe - odpowiada producentom rolnym Michał Kołodziejczak.
Wiceminister zaznacza także, że kwestia otwarcia rynku Unii Europejskiej na rośliny NGT musi być dobrze przemyślana, a nowe przepisy powinny być odpowiednio wyważone.
- Polska od samego początku prac nad projektem rozporządzenia zwraca uwagę na kwestię patentowania NGT. Naszym zdaniem konieczne jest wyłączenie ze zdolności patentowej roślin, genów i cech genetycznych, które można znaleźć w naturze lub uzyskać za pomocą konwencjonalnych technik hodowlanych oraz zapewnienie dalszego swobodnego dostępu hodowców do materiałów hodowlanych a rolników do materiału ze zbioru zgodnie z zasadami Konwencji UPOV i rozporządzenia Rady (WE) nr 2100/94. Kontynuowanie tych zasad jest utrzymaniem stabilnego rozwoju hodowli roślin oraz zapewnieniem równego dostępu do materiałów hodowlanych dla małych, średnich i dużych firm - dodaje wiceminister Kołodziejczak. - Polska nie jest jedynym krajem, który zgłasza wątpliwości do projektu rozporządzenia dotyczącego NGT. Jesteśmy w dużej grupie państw, które nie popierają tej regulacji z różnych powodów. Najczęściej zgłaszane wątpliwości dotyczą patentowania, braku oceny ryzyka roślin NGT 1, czystości produkcji ekologicznej oraz obaw o utratę rynków zbytu dla żywności w państwach trzecich.
Kto ma rację? Trudno znaleźć jakiekolwiek badania wskazujące na długoterminowy wpływ takich roślin stosowanych jako pożywienie dla zwierząt lub ludzi. Choć innowacje niosą ze sobą zazwyczaj dobre rozwiązania trafiają się jednak i pomysły niesprawdzone i o złych skutkach. Wydaje się oczywiste, ze dla bezpieczeństwa ludzi i zwierząt hodowlanych wprowadzenie Nowych Technik Genomowych powinno być poprzedzone długoterminowymi badaniami dotyczącymi skutków zdrowotnych dla ludzi i zwierząt. Bo choć nowe odmiany zazwyczaj lepiej plonują, to stare dają często smaczniejsze plony. Patentowanie nasion roślin NTG jest także trudne do przyjęcia dla większości ludzi, którzy wiedzą, że zdrowie z natury patentów nie potrzebuje.
![]() |
Redakcja KalendarzRolnikow.pl
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj
|