KalendarzRolników.pl
PARTNERZY PORTALU
  • ODR Bratoszewice
  • Narodowy Instytut Wolności
  • Partner serwisu Narodowy Instytut Kultury i Dziedzictwa Wsi w Warszawie
  • Partner serwisu Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego
  • Partner serwisu Krajowa Rada Izb Rolniczych

WYSZUKIWARKA

Otwarta droga do Rzymu

Opublikowano 16.05.2024 r.
przez Lidia Lasota
Brytyjski historyk Matthew Parker napisał, że: „Bitwa o Cassino – największa lądowa bitwa w Europie – była najcięższą i najkrwawszą z walk zachodnich aliantów z niemieckim Wehrmachtem na wszystkich frontach drugiej wojny światowej. Po stronie niemieckiej wielu porównywało ją niepochlebnie ze Stalingradem”. Najtrudniejsze zadanie zostało powierzone II Korpusowi Polskiemu, na czele którego stał gen. Władysław Anders, jeden z najwybitniejszych dowódców Wojska Polskiego. 

Bitwa o Monte Cassino stoczona w maju 1944 r. była niezwykle trudna. I Dywizja Strzelców Spadochronowych broniąca Monte Cassino była to jedna z najlepiej wyszkolonych jednostek niemieckich. Skaliste wzgórza wokół klasztoru zostały pokryte licznymi umocnieniami z licznymi stanowiskami obserwacyjnymi, w których znajdowały się działa i karabiny maszynowe. Teren został przez Niemców zaminowany i otoczony siecią bunkrów betonowych oraz zasiekami z drutu kolczastego. 

Polskie walki trwały 13 dni i 20 godzin. Były zacięte i krwawe. W natarciu zginęło 923 żołnierzy, 2931 zostało rannych, a za zaginionych uznano 345, z których 251 powróciło do oddziałów po zakończeniu walk.

Mimo tak wielkiej ofiary 18 maja 1944 r. to dzień wielkiej chwały Polski, bo tego dnia na ruinach klasztoru św. Benedykta na Monte Cassino zawisła polska flaga. O godzinie 10.20 patrol 12 Pułku Ułanów Podolskich, dowodzony przez ppor. Kazimierza Gurbiela, zajął ruiny klasztoru, przechodząc bez strat pole minowe o wymiarach 300 × 100 metrów, wkroczył do ruin klasztoru. Wziął do niewoli 16 rannych żołnierzy niemieckich pod opieką 3 sanitariuszy. Zatknął na murach najpierw proporzec 12 Pułku Ułanów, uszyty na poczekaniu przez plut. Jana Donocika, a następnie polską flagę. Dopiero w kilka godzin później, na polecenie gen. Andersa, obok polskiej flagi została wywieszona flaga brytyjska.

18 maja 1944 roku w samo południe na ruinach klasztoru Monte Cassino polski żołnierz, plutonowy Emil Czech, odegrał hejnał majoracki, ogłaszając zwycięstwo polskich żołnierzy.

Dzięki sukcesowi 2 Korpusu Polskiego jednostki brytyjskie XIII Korpusu mogły spokojnie wejść w dolinę rzeki Liri bez obawy, że północne skrzydło brytyjskie może zostać zaatakowane przez Niemców z rejonu masywu Monte Cassino. 
W ten sposób 2 Korpus Polski przerwał w swoim pasie dwie linie obronne Niemców: „Linię Gustawa” i „Linię Hitlera”. Umożliwiło to zdobycie Rzymu, który  Amerykanie zajęli 4 czerwca, a więc w 2 tygodnie po bitwie. 
20 maja dowódca 15 Grupy Armii Amerykańskiej Harold Alexander, skierował do 2 Korpusu Polskiego rozkaz, w którym dziękował za zwycięstwo: 

„Żołnierze 2 Polskiego Korpusu! Jeżeliby mi dano do wyboru między którymikolwiek żołnierzami, których bym chciał mieć pod swoim dowództwem, wybrałbym Was – Polaków”. Ogłosił on, że nie mogli zdobyć tej góry żelaza i betonu żołnierze Wspólnoty Brytyjskiej, Amerykanie i Francuzi, a zdobyli Polacy. Na mokrych od krwi gruzach klasztoru św. Benedykta, 18 maja 1944 r. Polacy świętowali zwycięstwo. Zdobyli nie tylko opactwo św. Benedykta, ale też górę Monte Cassino, co otworzyło aliantom drogę do Rzymu. 

Dla blisko tysiąca żołnierzy Monte Cassino stało się cmentarzem, na grobach którego wyrosły symboliczne „czerwone maki”. Był to dla nich ostateczny postój w drodze do wolnej Polski. Czerwone maki symbolizują przelaną  przez nich krew. Pieśń powstała w nocy z 17 na 18 maja 1944 roku, na kilka godzin przed zdobyciem klasztoru. Autorem słów był Feliks Konarski, śpiewak operetkowy i kompozytor piosenek. Słysząc daleki grzmot dział zapowiadających drugie polskie natarcie na klasztor, napisał szybko tekst i obudził Alfreda Schütza, kompozytora i dyrygenta, również żołnierza 2 Korpusu, który w kilka godzin skomponował muzykę. Gdy 18 maja żołnierze 2 Korpusu zdobyli klasztor w kwaterze generała Władysława Andersa w Campobasso odbyła się mała uroczystość. Gwidon Borucki z udziałem 14-osobowej orkiestry Alfreda Schütza po raz pierwszy odśpiewał tę pieśń. Autor słów Feliks Konarski w swoich wspomnieniach napisał: 

„Śpiewając po raz pierwszy Czerwone maki u stóp klasztornej góry, płakaliśmy wszyscy. Żołnierze płakali z nami. Czerwone maki, które zakwitły tej nocy, stały się jeszcze jednym symbolem bohaterstwa i ofiary - i hołdem ludzi żywych dla tych, którzy przez miłość wolności polegli dla wolności ludzi”. 


 

  Lidia Lasota
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj
Komitet do spraw pożytku publicznego
NIW
Sfinansowano ze środków Narodowego Instytutu Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego w ramach Rządowego Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018-2030
PROO