Rzepak dojrzewa. Czyhają na niego nie tylko szkodniki

Kapryśna tegoroczna pogoda pokazała nie raz, że uprawy rosną powoli, ale bywają zniszczone szybko. Ekstremalne warunki pogodowe w naszym kraju, takie jak grad czy deszcz nawalny nie sprzyjają rolnikom. Padające gradziny niszczą nie tylko rzepak, ale także wszystkie uprawy, począwszy od zbóż, a na warzywach i owocach skończywszy.
Jeśli nawet roślina nie jest całkowicie uszkodzona przez grad, to jednak każde zranienie staje się bramą wejściową dla szkodników i chorób.
- Silne podmuchy wiatru są jak najbardziej niebezpieczne dla roślin w tej fazie rozwojowej, jednak z drugiej strony, pośrednim powodem słabszych łodyg mogły być ich uszkodzenie przez żerujące wewnątrz larwy chowaczy brukwiaczka i czterozębnego. Przyczyną mogą być zbyt późno wykonane zabiegi chemiczne przeciwko tym tzw. chowaczom łodygowym, co zmniejszyło ich skuteczność. Istotą zabiegów przeciwko chowaczom jest bowiem zwalczenie postaci dorosłych, zanim złożą jaja do tkanek roślin. W roku 2024, w Wielkopolsce pierwsze osobniki chowaczy łodygowych obserwowano już w lutym - poinformowali eksperci z Instytutu Ochrony Roślin - Państwowego Instytutu Badawczego w Poznaniu.
Oczywiście, głównymi szkodnikami w tej fazie rozwojowej rzepaku są larwy chowacza podobnika i pryszczarka kapustnika żerujące wewnątrz łuszczyn. To one najczęściej są powodem wcześniejszego dojrzewania i osypywania ziaren rzepaku.
Choć za miesiąc zaczną się rzepakowe żniwa tegoroczne plony nadal są niepewne. Niepewna jest także opłacalność tej produkcji, gdyż kontrakty terminowe na dostawę rzepaku z tegorocznych zbiorów oscylują wokół kwoty 2000 złotych za tonę.
![]() |
Redakcja KalendarzRolnikow.pl
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj
|