Ile można stracić na produkcji roślinnej?
Wielkopolska Izba Rolnicza uważa, że koniecznym jest wprowadzenie prawidłowego i rzetelnego systemu monitorowania rynku zbóż. Bez wiarygodnych danych bardzo trudno będzie zarządzać rynkiem zbóż i kształtować politykę rolną w tym zakresie. Gwałtowny wzrost cen pszenicy potwierdził starą ekonomiczną regułę, która mówi, że w przypadku towarów masowych, na które popyt jest raczej stały, niewielkie wahnięcia w podaży powodują duże skoki cenowe. Rynek, w tym przypadku zadziałał na korzyść dużych graczy rynkowych, dysponujących kapitałem pozwalającym na zamrożenie środków finansowych i wyczekiwaniem ze sprzedażą. Takie gospodarstwa skorzystały podwójnie. Raz na zwyżce cen, a dwa na dopłatach do sprzedaży.
- Nie jesteśmy dzisiaj w stanie przewidzieć, co się wydarzy z cenami zbóż po żniwach. W życie wszedł nowy ATM, czyli warunki bezcłowego handlu z Ukrainą, które naszym zdaniem, ciągle w niewystarczający sposób chronią polski rynek przed napływem taniego zboża z tego regionu. Nie wiemy, jak na rynku zachowa się Rosja. Prognozy światowe produkcji zbóż ciągle się zmieniają w zależności od przebiegu pogody. Cokolwiek by się nie wydarzyło, jako kraj musimy wyeksportować naszą nadwyżkę w ilości około 12 mln ton zbóż i sprzedać ją po cenach światowych konkurując z tańszymi producentami. Na szczęście, jak wskazują nasze notowania spadają ceny środków produkcji, a także zatrzymał się trend spadkowy w produkcji trzody chlewnej. Coraz więcej powstaje biogazowni rolniczych – mówią przedstawiciele samorządu rolniczego z Wielkopolski. - Udało się również zatrzymać najgorsze pomysły na rolnictwo, wdrażane przez Komisję Europejską w ramach Zielonego Ładu. Wydaje się, że po wyborach do Europarlamentu, ta polityka dostała czerwoną kartkę i będzie musiała się zmienić.
Z danych zebranych przez WIR wynika, że aktualnie średnie ceny zbóż kształtują się następująco: pszenica konsumpcyjna (869,51zł/t), żyto konsumpcyjne (550,94zł/t), jęczmień konsumpcyjny (630,77zł/t), pszenżyto (616,46zł/t), rzepak (1918,96zł/t), kukurydza (792,00zł/t).
Przejdźmy więc do wyliczeń: co się opłaca. WIR zrobił kalkulacje dla podstawowych upraw w Polsce, a wyniki zysku lub straty porównał do poprzedniego roku (2023 rok w nawiasie)
• Pszenica - strata 299,44 zł/ha (2023 strata 1847,55 zł/ha)
• Jęczmień jary - strata 1291,44 zł/ha (strata 2201,51 zł/ha)
• Kukurydza na ziarno - strata 4182,10 zł/ha (strata 3221,48 zł/ha)
• Rzepak - zysk 287,58 zł/ha (strata 1266,75 zł/ha)
• Burak cukrowy - zysk 5976,69 zł/ha (zysk 3881,32 zł/ha)
Niewątpliwie więc królem opłacalności upraw jest burak cukrowy, który jest kontraktowany przez cukrownie. Opłacalność produkcji rzepaku, choć niewielka, cieszy zwłaszcza, że w 2023 roku produkcja rzepaku wiązała się ze sporą stratą. Najtrudniejsze warunki finansowe mają jednak producenci kukurydzy na ziarno, którzy o zysku mogą tylko pomarzyć.
Redakcja KalendarzRolnikow.pl
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj
|