Wraca sprawa niższego wieku emerytalnego dla rolników

- Praca rolnika nie jest określona w żadnych ramach czasowych i niejednokrotnie trwa przez 7 dni w tygodniu po kilkanaście godzin. Rolnicy prowadzący hodowlę zwierząt nie mają ani jednego dnia wolnego w roku. Porównując to do pracy na etacie rolnik w ciągu roku pracuje tyle godzin ile pracownik etatowy w ciągu 4 lat - przekonuje Świętokrzyska Izba Rolnicza.

Izba wiąże to także z coraz trudniejszą sytuacją w rolnictwie, gdzie koszty produkcji często przekraczają zyski, rolnicy rezygnują z zatrudniania pracowników stałych czy sezonowych przez co nakład pracy jaki muszą wykonać w swoich gospodarstwach staje się coraz większy. 

- Nie można pominąć również pracy jaką rolnik wkłada w prowadzenie dokumentacji, która często wymaga wyjazdów do biur ARIMR lub innych instytucji wspierających rolnictwo - dodaje Mirosław Fucia, prezes świętokrzyskiej izby.

Izba w wystąpiła do Krajowej Rady Izb Rolniczych z wnioskiem, o skierowanie sprawy wcześniejszych emerytur dla rolników do ministerstwa rolnictwa. Czy problem zostanie podniesiony przez KRIR? - tego nie wiemy. Wiemy jednakże, że w Polsce minimalny  wiek emerytalny dla kobiet wynoszący 60 lat jest... najniższy we wszystkich krajach unijnych. Choć nikt nie neguje pracy, jaką rolnik wkłada w swoje gospodarstwo, nie tylko rolnicy pracują praktycznie przez cały rok - podobnie jest z wieloma osobami prowadzącymi jednoosobową działalność gospodarczą. Problem wieku emerytalnego na pewno powróci w najbliższych latach choć zapewne częściej będzie się mówić o jego podwyższeniu niż obniżeniu. Co by nie powiedzieć: bezspornym faktem jest, że praca rolnika jest bardzo trudna.