Susza – powracający problem
Czym jest susza
Należy zacząć od wyjaśnienia, czym jest susza. Uznaje się, że jest to długotrwały okres bez opadów atmosferycznych lub z nieznacznym opadem względem średnich notowanych na przestrzeni wielu poprzednich lat. Susza uznawana jest za ekstremalne zjawisko naturalne, które oddziałuje na środowisko, gospodarkę, jak i ludzi. Z suszą mamy do czynienia głównie latem. Definicja suszy wskazana jest w art. 3 ust. 1 pkt 2 ustawy z 18 kwietnia 2002 r. o stanie klęski żywiołowej i oznacza katastrofę naturalną rozumianą jako zdarzenie związane z działaniem sił natury.
Susza rozwija się w czterech etapach, z których każdy ma swoje cechy.
- Susza atmosferyczna, gdy opadów brakuje przez okres min. 20 dni, towarzyszą temu wysokie temperatury i niska wilgotność powietrza.
- Susza glebowa – rolnicza, oznacza niedobór wody dostępnej dla roślin, na tym etapie pojawiające się opady są w stanie uzupełnić braki wody w górnej warstwie gleby.
- Susza hydrologiczna, ma miejsce, gdy notujemy deficyty w zasobach wód powierzchniowych i podziemnych. Gdy pojawiają się opady, zasoby te powoli są uzupełniane.
- Susza hydrogeologiczna, to następstwo przedłużającej się suszy hydrologicznej. Efektem jest obniżenie się zwierciadła wód gruntowych, co uniemożliwia korzystanie ze studni kopanych i płytko wierconych. Konsekwencją tego jest pogorszenie się jakości wód gruntowych. Na tym etapie, uzupełnienie wód podziemnych wymaga sporego czasu.
Następstwami suszy są, między innymi:
- przesuszanie i erozja gleby,
- zmniejszenie lub całkowite zniszczenie plonów,
- zwiększenie prawdopodobieństwa pożarów,
- zmniejszenie bioróżnorodności w środowisku naturalnym,
- pogorszenie się stanu wód powierzchniowych i podziemnych,
- dodatkowo, towarzyszące suszy wysokie temperatury, pogarszają samopoczucie ludzi, jak i zwierząt, skrajnie zagrażając ich zdrowiu i życiu.
Skutki dla gospodarki
Straty w budżecie państwa wynikające z niedoborów wody szacowane są w miliardach złotych. W zależności od przyjętego wskaźnika, przeciętna roczna suma strat w sektorze rolnictwa wynosi od 3,9 mld zł do nawet 6,5 mld zł rocznie. Wartości te zostały uznane za dolny i górny przedział strat plonów rolniczych. Szacunki te nie obejmują jednak szkód środowiskowych i gospodarczych, skala strat jest zatem jeszcze większa.
Należy przy tym zaznaczyć, iż największym światowym odbiorcą wody jest właśnie rolnictwo i przemysł spożywczy. Te dwa sektory gospodarki odpowiadają za zużycie blisko 70% zasobów wody pitnej. Ujmujemy w tym: uprawę roślin, hodowlę zwierząt, produkcję pasz, przetwórstwo i dystrybucję produktów. Jednocześnie przemysł spożywczy nie jest odporny na deficyty wody, gdyż nie jest w stanie bez niej funkcjonować. Dlatego też, w przypadku rolnictwa, starty w uprawach spowodowane suszą rzutują na finalną wysokość cen produktów, pogarszają ich jakość i ograniczają dostępność żywności na rynku.
Negatywne skutki suszy odbijają się też na przemyśle energetycznym. W czasie suszy spadają poziomy wód w rzekach i jeziorach. Wody te są z kolei wykorzystywane do chłodzenia instalacji w elektrowniach węglowych, jak i atomowych. Co ciekawe, w czasie upałów, elektrownie notują większe zapotrzebowanie na prąd, ponieważ jest on niezbędny do zasilania urządzeń chłodniczych, użytkowanych w przemyśle, przetwórstwie, jak i przez osoby prywatne.
Brak wody jest też problematyczny dla transportu wodnego, gdyż niski stan wód rzek blokuje żeglugę. Na suszy cierpi też leśnictwo, narażone na wysychanie drzewostanu i pożary, a także zwiększoną podatnością na choroby.
Skutki dla środowiska
Susza niesie ze sobą negatywne skutki również dla bioróżnorodności. Gdy deficyt opadów jest notowany na danym terenie przez kolejne lata, możliwe jest zanikanie cennych i unikatowych siedlisk. W efekcie, zróżnicowanie gatunkowe w lokalnych układach ekologicznych maleje. Pogarsza się również odporność środowiska na oddziaływanie czynników zewnętrznych. Mamy wtedy do czynienia z dominacją gatunków o mniejszych wymaganiach ekologicznych. Na teren mogą też wkroczyć gatunki obce i inwazyjne, które z łatwością rozprzestrzeniają się dalej. Wraz z ubożeniem siedlisk spada też różnorodność gatunkowa zamieszkujących je zwierząt.
Niski stan wód w rzekach i jeziorach powoduje, że intensywniej zachodzi w nich eutrofizacja. Mniejsza objętość wody w zbiornikach sprzyja też ich zarastaniu. Gdy warunki siedliskowe pogarszają się, ubożeje skład gatunkowy fauny i flory. Zanieczyszczenia dotychczas unieruchomione przez roślinność przybrzeżną są uwalniane do wód. Zmienia się pH wód, wzrasta ich zasolenie, a jednocześnie spada poziom tlenu w wodzie i jej przejrzystość. Wszystkie te zmiany skutkują spadkiem przydatności wody wykorzystywanej, czy to w celach spożywczych, gospodarczych czy choćby turystyczno-rekreacyjnych.
Problem zaczyna się zimą
Bardzo ważnym aspektem jest rozkład opadów w skali roku. Zimy w Polsce są coraz cieplejsze i bezśnieżne, a to uniemożliwia odbudowę zasobów wód powierzchniowych. Opady deszczu wiążą się z kolei ze zjawiskami burzowymi, są nagłe i nadmiernie obfite. Brakuje z kolei opadów deszczu, które byłyby równomiernie rozłożone w czasie i obecne na początkowych etapach rozwoju roślin (wiosna). Problemów przysparza dodatkowo gromadzenie niedostatecznej ilości wody na terenach rolniczych. Ilość zbiorników retencyjnych jest za mała, a systemy melioracyjne są niewydajne. To powoduje, że woda gdy już się pojawi, jest zwyczajnie tracona. Nadmiar deszczu spływa do rzek i jezior lub przesiąka w głąb gleb lekkich i przepuszczalnych, zasilając w pierwszej kolejności głębsze warstwy podłoża. Tym sposobem woda staje się niedostępna dla systemu korzeniowego roślin. Jeśli są to gleby ciężkie, opad zatrzymuje się na polach uniemożliwiając rolnikom wykonywanie prac polowych. Ponadto, nadmiar wody powoduje, że rośliny nie są w stanie rozwijać się prawidłowo. W glebie rozwijają się grzyby i intensywniej zachodzą reakcje beztlenowe i gnilne.
Gdy po długim okresie suszy pojawią się opady możemy też zaobserwować tzw. suszę fizjologiczną. Zjawisko to występuje w chwili, gdy woda jest fizycznie dostępna dla roślin, ale nie są one w stanie jej pobrać. Z tym typem suszy mamy do czynienia na intensywnie nawożonych polach lub gdy gleba jest zasolona. Warunki fizyko-chemiczne panujące wtedy w glebie, uniemożliwiają korzeniom pobranie wody.
Kondycja gleby
Gleby próchniczne, charakteryzujące się gruzełkowatą strukturą dużo lepiej znoszą stres spowodowany niedoborem wody. Gleba zasobna w pokłady próchnicy – materii organicznej, jest w stanie retencjonować ogromne ilości wody opadowej. Szacunkowo, gromadzimy 160 t wody/ha w 1% próchnicy. Niestety nadmierne nawożenie gleb i głęboka orka skutecznie obniżają ilość próchnicy glebowej, która tracona jest w wyniku erozji i wietrzenia. Zawartość próchnicy w polskich glebach waha się w przedziale 0,5–6% i przeciętnie wynosi ok. 1,5%. Warto mieć świadomość, że według kryteriów przyjętych w konwencjach międzynarodowych, zawartość próchnicy glebowej poniżej 3,5% jest objawem pustynnienia.
W skali Polski
Zazwyczaj, najbardziej dotknięte suszą są województwa wielkopolskie, kujawsko-pomorskie, łódzkie i mazowieckie. Najmniej z kolei, województwa małopolskie, podkarpackie, śląskie, świętokrzyskie i zachodniopomorskie. Susza jest jednak obecna na terenie całego kraju, w większej lub mniejszej skali.
Należy pamiętać, iż historycznie deficyty opadów były notowane regularnie i również przynosiły ogromne straty finansowe. W ostatnich dekadach nasza walka z klęską suszową ma jednak inny przebieg i formę. Mianowicie, corocznie suszę notuje się na większych obszarach, a okres jej trwania wydłuża się. W konsekwencji notujemy spadki zasobów wód powierzchniowych, jak i podziemnych, a kondycja gleb uprawnych coraz bardziej się pogarsza.
Mamy również mniejsze możliwości retencjonowania wód w krajobrazie naturalnym. Procent pokrycia naszego kraju lasami, jest bez porównania dużo niższy niż kilka wieków temu. Jest to ważne, gdyż lasy są najwydajniejszym rezerwuarem wody w glebie. Podobnie sprawa ma się
z kondycją rzek. Większość cieków wodnych jest sztucznie uregulowana. Naturalne tereny zalewowe rzek są w dużej mierze osuszone i eksploatowane przez człowieka. Zwyczajnie nie mamy gdzie gromadzić wody, która ostatecznie spływa rzekami do Bałtyku. Dodatkowo uszczelniamy zlewnie jezior i rzek poprzez ich zabudowę, a to powoduje, że woda opadowa spływa bezpośrednio do zbiorników i cieków, skąd w okresie suszy z łatwością odparowuje.
Poziom wód podziemnych obniża się też w wyniku wydobycia złóż węgla kopalnego. Kolejną przyczyną ubytku wody w terenie jest osuszanie terenów podmokłych pod uprawy i usuwanie tzw. „małej retencji”. Mianowicie, w latach 70. i 80. XX wieku powszechna była likwidacja rowów, miedz i oczek śródpolnych.
Obecnie coraz większy nacisk kładzie się na zachowanie i przywrócenie elementów i obszarów nieprodukcyjnych w krajobrazie rolniczym. Jednym z obowiązujących wymogów, który trzeba spełnić w celu otrzymania płatności bezpośrednich dla rolników jest norma GAEC 8, mówiąca o zachowaniu elementów krajobrazu oraz zakazie przycinania drzew i żywopłotów w okresie lęgowym ptaków. Norma ta obejmuje m.in. oczka wodne oraz rowy i cieki wodne. Rolnicy mogą również skorzystać z dodatkowej dopłaty w ramach ekoschemtu o nazwie Retencjonowanie wody na trwałych użytkach zielonych, tzw. TUZ-ach, które są okresowo zalewane lub podtapiane.
W systemie wsparcia finansowego dla rolników obowiązują również tzw. Interwencje leśno-zadrzewieniowe, dzięki którym rolnicy otrzymują dopłaty do wszelkiego rodzaju zalesień i zadrzewień terenu (interwencje 10.11 i 10.12). W ramach tych działań prowadzi się uprawy w systemach rolno-leśnych (interwencja 10.13). Zwiększa się też bioróżnorodność w lasach prywatnych (interwencja 10.14). Wszystkie te działania mają na celu zwiększenie bioróżnorodności i retencji wód. Dzięki zazielenieniom obniża się też temperatura terenu i tworzą się strefy przewietrzeń. Drzewa i krzewy zacieniają grunt i dają schronienie zwierzętom, a ponadto, skutecznie pochłaniają CO2 z atmosfery, a tym samym wiążą węgiel w glebie.
Wsparcie dla rolników, krajobrazu i wody
Dla rolników poszkodowanych z powodu suszy dostępne jest wsparcie finansowe. W bieżącym roku wypłacano środki za straty poniesione w uprawach z 2023 roku. Przez aplikację „Zgłoś szkodę rolniczą” złożono około 290 tys. wniosków o szacowanie suszy. W przypadku ponad 139 tys. z tych wniosków naliczono straty wynoszące powyżej 30% średniej rocznej produkcji roślinnej w gospodarstwie rolnym. Na podstawie oszacowanego % strat w uprawach przyznawano adekwatną pomoc suszową.
Bezpieczeństwo i konkurencyjność
Tereny rolnicze dominują w strukturze gruntów naszego kraju i z uwagi na to sektor rolnictwa jest głównym odbiorcą wody. Dlatego też większość działań związanych z walką z suszą, skupionych jest na terenach rolniczych. Dostępność wody zapewnia bowiem odpowiednie wschody upraw i ich plonowanie, a to zabezpiecza nasz rynek spożywczy i zapewnia konkurencyjność polskich produktów na rynku światowym. Poza wsią i przemysłem, ogromne zapotrzebowanie na wodę wykazują też mieszkańcy miast. W związku z tym miasta również działają w kierunku poprawy retencyjności gruntów i krajobrazu. Należy jednak zauważyć, że na tle państw Unii Europejskiej, zużycie wody pitnej (z kranu), na jednego mieszkańca, jest w Polsce jednym z niższych i wynosi około 100 l/osobę/dzień. Jeśli chodzi o ilość odnawialnych zasobów wody pitnej, którymi dysponują kraje Unii, zajmujemy z kolei jedno z ostatnich miejsc. Za Polską są tylko Czechy, Malta i Cypr. Sytuacja jest więc alarmująca. Pamiętajmy zatem, że woda jest naszym wspólnym dobrem i w interesie nas wszystkich jest jej oszczędzanie.
Lidia Saganowska
"Wieś Kujawsko-Pomorska", sierpień 2024 r. Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Minikowie
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do niego tutaj
|