Naturalne, ale jak sztuczne. Czym są nawozy RENURE?

Jeśli coś można wyprodukować, to oczywistym jest, że Komisja Europejska nie spocznie, zanim nie prowadzi norm, przepisów i pełnej kontroli nad nowością wprowadzaną na rynek. Komisja Europejska pracuje nad zmianami w dyrektywie Rady 91/676/EWG dotyczącej ochrony wód przed zanieczyszczeniem powodowanym przez azotany pochodzenia rolniczego, czyli tzw. dyrektywie azotanowej. Chodzi o wprowadzenie do niej odpowiednich zapisów umożliwiających stosowanie tzw. nawozów RENURE. Sprawie z uwagą przygląda się Wielkopolska Izba Rolnicza.
- Dyrektywa stanowi obecnie, że ilość nawozów gospodarskich lub przetworzonego nawozu naturalnego stosowanego na gruntach każdego roku, w tym przez same zwierzęta, nie przekracza określonej ilości na hektar, ustalonej na poziomie 170 kg azotu (N) rocznie - poinformowała Wielkopolska Izba Rolnicza. - Wspólne Centrum Badawcze Komisji oceniło, że w pewnych warunkach nawozy RENURE mają podobny potencjał wymywania azotu i skuteczność agronomiczną jak te nawozy chemiczne. Materiały te zmniejszają zatem ryzyko strat azotanów w wodzie w porównaniu z obornikiem, a dzięki tej korzyści dla środowiska mogą być stosowane w ilości przekraczającej maksymalną ilość nawozu określoną w dyrektywie azotanowej, zapewniając jednocześnie osiągnięcie celów dyrektywy i odpowiednie korzyści agronomiczne.
Szersze stosowanie nawozów organicznych i składników pokarmowych pochodzących z odpadów poddanych recyklingowi mogłoby wzmocnić strategiczną autonomię Unii i jej bezpieczeństwo żywnościowe, a jednocześnie ustanowić wysokie standardy zrównoważonego rozwoju, w szczególności w regionach o niskim poziomie wykorzystania nawozów organicznych. Stosowanie obornika i przetworzonego obornika, zgodnie z dyrektywą azotanową, mogłoby zmniejszyć narażenie rolników na zmiany cen nawozów mineralnych i dopełniać zapotrzebowanie na składniki pokarmowe.
- W 2023 r. Komisja rozpoczęła ocenę dyrektywy azotanowej w celu oceny m.in., czy dyrektywa ta w wystarczającym stopniu wspiera recykling składników pokarmowych z różnych źródeł, w tym przetworzonego obornika oraz postęp technologiczny w technologiach przetwarzania obornika, w wyniku którego powstają nawozy RENURE. W związku z tym, do czasu zakończenia tej oceny konieczne jest zapewnienie tymczasowego rozwiązania dla Państw Członkowskich. Komisja uważa, że należy zezwolić na stosowanie nawozów RENURE w ilości powyżej 170 kg N na hektar rocznie pochodzących z odchodów zwierzęcych wraz z odpowiednimi zabezpieczeniami, aby usprawnić zastępowanie nawozów chemicznych nawozami organicznymi, zmniejszyć koszty ponoszone przez rolników i zwiększyć strategiczną autonomię unijnego sektora rolnego, bez zagrażania osiągnięciu celów dyrektywy azotanowej- poinformowała WIR.
Wielkopolska Izba Rolnicza z uwagą śledzi postęp prac w tym zakresie. Z danych pozyskanych przez Izbę wynika, ze Komisja Europejska uważa, że aby zapewnić bezpieczne rolnicze stosowanie nawozów RENURE, państwa członkowskie powinny być zobowiązane do stosowania rygorystycznych norm jakości, w tym bezpiecznych limitów dla odpowiednich zanieczyszczeń i patogenów, zgodnie z odpowiednimi przepisami unijnymi i krajowymi. Należy zatem określić górne wartości dopuszczalne, w szczególności w odniesieniu do obecności miedzi, cynku i mikroorganizmów. Aby ułatwić ich rolnicze wykorzystanie zgodnie z wymogami upraw, nawozom RENURE powinny towarzyszyć odpowiednie informacje na temat zawartości składników pokarmowych.
Jak zawsze w Unii Europejskiej przygotowanie nowego prawa i jego wdrożenie trwa długo, a na razie jesteśmy nieomal na początku drogi. Warto jednak wiedzieć, że takie nawozy już się pojawiły i mogą być niezłą odpowiedzią na drożejące produkty na bazie gazu ziemnego i surowców mineralnych. Czy i kiedy będą mogły zgodnie z prawem wejść do użycia? - to już zupełnie inna historia.
![]() |
Redakcja KalendarzRolnikow.pl
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj
|