"Raduj się Maryjo..."
Rozważając tajemnicę Zwiastowania Pańskiego, odwołać się należy do tajemnicy życia każdego człowieka. Każde życie, od jego zaistnienia, powstało dzięki stwórczemu działaniu Boga. Chociaż dziecko rozwija się w łonie matki, to nie stanowi części jej organizmu jak inne narządy zewnętrzne czy wewnętrzne. Dziecko pochodzi nie tylko od rodziców, ale także od Boga, który od samego początku wyposaża je w nieśmiertelną duszę. Każdy człowiek jeszcze przed poczęciem, został przez Boga przeznaczony do jakiegoś zadania. Tak było również w przypadku Jezusa.
Papież Jan Paweł II w encyklice „Evangelium Vita” z 25 marca 1995 r. napisał: „Życie ludzkie jest święte i nienaruszalne w każdej chwili swego istnienia, także w fazie początkowej, która poprzedza narodziny. Człowiek już w łonie matki należy do Boga, bo Ten, który wszystko przenika i zna, tworzy go i kształtuje swoimi rękoma, widzi go, gdy jest jeszcze małym, bezkształtnym embrionem i potrafi w nim dostrzec dorosłego człowieka, którym stanie się on w przyszłości i którego dni są już policzone, a powołanie już zapisane w księdze żywota" (EV 61).
Analizując I rozdział Ewangelii wg św. Łukasza, zwrócić należy uwagę, że aż trzykrotnie pojawia się w nim wzmianka o nienarodzonych dzieciach, które będąc w łonach swoich matek już uczestniczą w przeżyciach swoich rodziców. Badania naukowe potwierdzają tezy zawarte w ewangelicznym opisie, że dobre i złe przeżycia z okresu przed urodzeniem mają wielki wpływ na to, jak będzie wyglądać relacja człowieka z ludźmi, a także z Bogiem. Szczególne znaczenie ma tutaj sposób, w jaki zostaje „przywitane” dziecko w momencie, gdy rodzice sobie uświadamiają, że pojawił się w ich życiu ktoś nowy.
Nazaret to ponad siedemdziesięciosiedmiotysięczna miejscowość, która leży pomiędzy dwoma podłużnymi wzgórzami, w odległości ok. 140 km od Jerozolimy, 37 km od Haify i 33 km od Tyberiady. Obecnie jest to największe arabskie miasto w Izraelu i dlatego często jest nazywane „arabską stolicą Izraela” czyli izraelskich Arabów. W czasach biblijnych Nazaret nie miał takiego znaczenia. Nie wspomina o nim Stary Testament ani Talmud. Ale to w Nazarecie mieszkali Maryja i Józef i tu miało miejsce wydarzenie opisane w Ewangelii nazywane Zwiastowaniem Pańskim. Niewiadomo w jakim konkretnie miejscu archanioł Gabriel objawił się Maryi. Było to w szóstym miesiącu, jak można się domyślać - od poczęcia Jana nazwanego potem Chrzcicielem.
Maria była zaślubiona z Józefem, który pochodził z rodu Dawidowego. Wyrażenie "zaślubiona" oznaczać mężatkę albo narzeczoną. Zgodnie z żydowskimi zwyczajami zaręczyny były równoznaczne z zawarciem małżeństwa. Młodzi małżonkowie nie mieszkali jeszcze razem. Zapewne Józef zgodnie z żydowskim zwyczajem przygotowywał ich wspólny, przyszły dom. Maryja miała więc już zaplanowaną najbliższą przyszłość. Ale nagle „ni stąd, ni z owąd”, zjawił się anioł, którego słowa, odwrócą jej życie „do góry nogami”. Ona nic z tego nie rozumie, zalewa ją fala strachu, ale jednocześnie czuje, że to czego doświadcza jest nadprzyrodzone, ale prawdziwe.
W jednej chwili młoda Maryja znalazła się w „psychicznych kleszczach”. Jak wytłumaczy Józefowi, że pod sercem nosi poczęte życie? Co powie swojej rodzinie, krewnym, sąsiadom, znajomym? Była przerażona, a jednocześnie przekonana, że musi zaufać Bogu.
A tu jeszcze anioł do Niej przerażonej powiedział – „raduj się Maryjo”!
„Raduj się, Maryjo, ponieważ zbawienie jest blisko; raduj się, ponieważ przepowiednie się spełniają”. Słowa te nie stanowiły zwykłej formuły powitalnej, ale były konkretnym wezwaniem do radości. Ona jeszcze się nie potrafiła w tamtej chwili cieszyć, bo nie rozumiała. Ale wierzyła, bezgranicznie wierzyła. Wypowiadając słowa: „Oto ja służebnica Pańska" , otwierzyła się na realizację Bożego planu zbawienia w całym swoim życiu.
W ten sposób poprzez „wcielenie” - Pan Jezus, jak każde dziecko, otrzymał naturę ludzką od swojej matki, natomiast boską – od Ducha Św.
Pan Bóg nigdy nie chce realizować swoich zbawczych planów bez udziału człowieka, dlatego do współpracy zaprosił tę młodą Żydówkę, niewiele wiedzącą o świecie, o życiu, ale posiadającą głęboką i niezachwianą wiarę.
Papież Jan Paweł II w swojej pierwszej encyklice „Redemptor hominis” napisał:
„W tym zbawczym wydarzeniu dzieje człowieka w Bożym planie miłości osiągnęły swój zenit. Bóg wszedł w te dzieje, stał się — jako człowiek — ich podmiotem, jednym z miliardów, a równocześnie Jedynym! Ukształtował przez swe Wcielenie ten wymiar ludzkiego bytowania, jaki zamierzył nadać człowiekowi od początku”.
Bóg przez swoje Wcielenie zjednoczył się z każdym człowiekiem. Urodzony z Maryi Dziewicy stał się jednym z nas, we wszystkim do nas podobny oprócz grzechu.
Lidia Lasota
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj
|