Ptaki chronione też mogą wejść w szkodę

- Rolnicy z województwa opolskiego zgłaszają coraz większe straty wynikające z działalności ptaków chronionych, takich jak łabędzie, dzikie kaczki, gęsi, żurawie i kormorany. Pragniemy podkreślić, że stosowanie środków zaradczych w obecnych warunkach, kiedy rolnicy muszą zmagać się wysoce zjadliwą grypą ptaków, staje się szczególnie trudne. Przykładem są stawy w Rozwadzy, powiat krapkowicki, gmina Zdzieszowice, gdzie badania wykazały obecność wirusa grypy ptaków u łabędzi. Ewentualne płoszenie ptaków z pól i akwenów wodnych mogłoby spowodować migrację zakażonych osobników na nowe obszary, co zwiększyłoby ryzyko rozprzestrzeniania wirusa i pogłębiło zagrożenie epidemiologiczne - wyjaśnia Jerzy Sewielski, prezes Izby.
Izba podkreśla, że zmieniające się warunki środowiskowe, w tym obserwowana w ostatnich latach tendencja do zimowania w Polsce coraz większej liczby ptaków migrujących, potęgują problem szkód w uprawach i hodowlach. Rolnicy, starając się chronić swoje uprawy za pomocą dostępnych środków, takich jak armatki hukowe, napotykają dodatkowe trudności. Zgłaszają negatywne reakcje społeczne ze strony osób wypoczywających w pobliżu akwenów wodnych oraz incydenty kradzieży sprzętu odstraszającego. Wszystko to sprawia, że stosowane metody ochrony są nieefektywne i nie odpowiadają aktualnym potrzebom. Dlatego Zarząd Izby Rolniczej w Opolu wnosi o wprowadzenie systemu odszkodowań za straty wyrządzone przez ptactwo chronione w uprawach rolniczych i hodowlach ryb. Ponadto apelujemy o rozważenie działań zmierzających do ograniczenia populacji gatunków ptaków, które powodują szkody. Sytuacja wymaga podjęcia odpowiedzialnych i kompleksowych działań,
- Podniesiona kwestia wykrycia ognisk ptasiej grypy istotnie wpływa na kwestię odstraszania ptaków jednak chciałbym wyrazić nadzieję, że do odstraszania będzie można powrócić, kiedy choroba wygaśnie - poinformowało w odpowiedzi Ministerstwo Klimatu i Środowiska.
Przedstawiciel ministerstwa poinformował, że dziko występujące gatunki gęsi, powodujące szkody w uprawach, to w przeważającej większości gatunki łowne — gęgawa (Anser anser), gęś białoczelna (Anser albifrons), gęś zbożowa (Anser fabalis).
- Zezwolenie na płoszenie gatunków łownych może zostać udzielone na wniosek zainteresowanego, przez marszałka województwa, po zasięgnięciu opinii Polskiego Związku Łowieckiego. Zezwolenie na odstrzał redukcyjny osobników gatunków łownych może natomiast zostać udzielone przez starostę, w porozumieniu z Polskim Związkiem Łowieckim, w przypadku występowania szczególnego zagrożenia w prawidłowym funkcjonowaniu obiektów produkcyjnych i użyteczności publicznej przez zwierzynę - wyjaśnia ministerstwo.
Z odpowiedzi dowiadujemy się także, że dotychczas do resortu nie wpływały sygnały o znaczących szkodach wyrządzanych przez dzikie kaczki w uprawach rolnych.
Jak więc widać - problem szkód czynionych przez ptactwo jest, ale rozwiązania na razie nie widać. Chyba, ze - jak to napisano w odpowiedzi - gdy ,,choroba wygaśnie''.
![]() |
Redakcja KalendarzRolnikow.pl
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj
|