KalendarzRolników.pl
PARTNERZY PORTALU
  • Partner serwisu Krajowa Rada Izb Rolniczych
  • Partner serwisu Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego
  • ODR Bratoszewice

WYSZUKIWARKA

Umowy o wolnym handlu zdestabilizują rynek drobiowy UE

Opublikowano 10.03.2025 r.
przez Redakcja KalendarzRolnikow.pl
Polska jest jednym z największych producentów drobiu w Unii Europejskiej, a mięso drobiowe na wspólnym rynku kupowane jest chętnie. Podczas ostatniego posiedzenia grupy roboczej „Jaja i drób” Copa-Cogeca dyskutowano m.in. o niebezpiecznych umowach o wolnym handlu zawieranych przez Unię Europejską.

Z Polski w obradach wzięli udział Anna Zubków oraz Szymon Wojtczak z Polskiego Związku Zrzeszeń Hodowców i Producentów Drobiu.

– W Europie panuje dobra koniunktura. Rynek mięsa drobiowego się rozwija. W każdym kraju o kilka procent rośnie produkcja. Brakuje także jaj, a ich ceny rosną – mówił Szymon Wojtczak z PZZHiPD. 

Uczestnicy podkreślili jednak, że Komisja Europejska może swoimi działaniami szybko zdestabilizować rynek. Wiele niepokoju hodowców budzi bowiem polityka handlowa Unii Europejskiej, która zmierza do zawierania kolejnych umów o wolnym handlu. Polscy hodowcy drobiu z niepokojem obserwują postępującą liberalizację handlu z Ukrainą oraz krajami Mercosur, takimi jak np. Brazylia. Kluczowym zagrożeniem, jakie widzą w tej sytuacji, jest nierówna konkurencja, wynikająca z odmiennych regulacji i kosztów produkcji.

– W krajach Mercosur oraz na Ukrainie obowiązują znacznie mniej rygorystyczne normy dotyczące dobrostanu zwierząt, ochrony środowiska czy stosowania antybiotyków i pasz. W efekcie tamtejsi producenci mogą wytwarzać drób znacznie taniej niż w Polsce, gdzie hodowcy muszą spełniać unijne standardy jakości i bezpieczeństwa żywności. Ta różnica przekłada się bezpośrednio na konkurencyjność cenową – tańszy import może doprowadzić do spadku cen na europejskim rynku, co z kolei może zagrozić rentowności polskich gospodarstw drobiarskich – powiedziała Anna Zubków z PZZHiPD.

Ale Ukraina i Mercosur to nie wszystko. Trzeba pamiętać, że toczą się także rozmowy z Meksykiem, Tajlandią i Indiami. 

– Nie można rozpatrywać oddzielnie tych umów o wolnym handlu, ale łącznie. Dopiero zsumowanie wszystkich kontyngentów da nam pełny obraz zagrożeń dla rodzinnych gospodarstw rolnych – dodała A. Zubków.

Zdaniem unijnych hodowców drobiu importowany drób w dużej mierze trafia do HORECA (hotele, restauracje, gastronomia) i ten sektor powinien zostać zobowiązany do znakowania kraju pochodzenia, także produktów przetworzonych. 
 

kontakt1.jpg Redakcja KalendarzRolnikow.pl
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj