Kto zapłaci za dobrostan zwierząt?

W niektórych państwach chów bezklatkowy kur stanowi ona już 60% całkowitej produkcji, podczas gdy w innych zaledwie 20%. Podkreślono, że kluczową barierą w transformacji systemów utrzymania są kwestie finansowania, struktury gospodarstw, społeczne oraz ograniczenia legislacyjne.
– Przejście na chów bezklatkowy nie wszędzie będzie możliwe, a szczególnie bez stabilnego finansowania. Brak opłacalności produkcji i brak perspektywy na realny zwrot z inwestycji jest przyczyną odmowy wsparcia kredytowego banków – podkreślał Adam Drosio, ekspert Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych.
Dodatkowo wiele gospodarstw napotyka bariery prawne i społeczne, które uniemożliwiają adaptację istniejącej infrastruktury, np. budowę wolier, mimo że producenci chcą i są gotowi dostosować się do podwyższonych wymogów dobrostanu.
Pojawiła się również kwestia realnego „płatnika” kosztów wdrożenia wyższych standardów. Choć 86% ankietowanych konsumentów w badaniach Eurobarometru deklaruje poparcie dla poprawy dobrostanu zwierząt, to według tego samego Eurobarometru jedynie 6% respondentów miało realny kontakt z gospodarstwem rolnym, co świadczy o bardzo niskim poziomie świadomości dotyczącej obecnych warunków produkcji. W pierwszej kolejności należy więc przeprowadzić kampanie informacyjną dla konsumentów odnośnie aktualnych wysokich standardach dobrostanu zwierząt oraz umożliwić zapoznanie się konsumentom z hodowlą zwierząt jaka odbywa się w gospodarstwach, gdyż tylko świadomy konsument jest w stanie zapłacić więcej przy kasie za produkt o wyższej jakości, chociaż jak pokazuje rynek również nie zawsze.
– Takim przykładem są produkty ekologiczne. Sytuacja na rynku w ostatnich 3 latach pokazuje że mimo wyższej jakości i wyższych standardów dobrostanu zwierząt, w sytuacji wzrostu cen produktów spożywczych spowodowanych inflacją oraz działaniami wojennymi na Ukrainie, konsumenci mocno ograniczyli zakup produktów ekologicznych na rzecz tańszych produktów konwencjonalnych. Dlatego w pierwszej kolejności trzeba mieć na uwadze zapewnienie bezpieczeństwa żywnościowego a każde proponowane zmiany muszą być dostosowane do aktualnych realiów rynkowych – zaznaczył Adam Drosio.
Uczestnicy zgodzili się, że konieczne jest opracowanie wskaźników dobrostanu zwierząt, które będą obiektywne i będą obejmować istotne parametry dobrostanu zwierząt. Jednocześnie nie dyskryminując hodowli zwierząt o różnej skali. Wskaźniki dobrostanu zwierząt powinny być łatwo mierzalne i jednoznacznie interpretowane w krajach UE i na globalnym rynku.
![]() |
Redakcja KalendarzRolnikow.pl
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj
|