Nadal nie wiadomo, co dalej z handlem UE-Ukraina

Zdaniem samorządu rolniczego istotne jest umożliwienie powrotu do Układu o Stowarzyszeniu UE-Ukraina. Wprowadzanie na unijny rynek produktów rolnych z Ukrainy z uwzględnieniem postanowień ww. Układu po okresie obowiązywania ATM z Ukrainą, byłoby kluczowym działaniem zabezpieczającym interes polskich rolników przed ewentualnym nadmiernym importem produktów rolnych z Ukrainy.
KRIR przypomina, że po napaści Rosji na Ukrainę w 2022 r. UE wprowadziła autonomiczne środki handlowe (ATM), co umożliwiło bezcłowy import produktów z Ukrainy. Po naciskach Polski i kilku innych państw, których rolnictwo znalazło się w trudnej sytuacji, dopiero w maju 2023 r. Komisja Europejska wprowadziła ograniczenia na import pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika.
- Niestety już we wrześniu 2023 r. ograniczenia zostały zniesione. W odpowiedzi Polska wprowadziła jednostronny zakaz importu. W kwietniu 2024 r. Parlament Europejski przegłosował dalsze zawieszenia ceł tj. do czerwca 2025 r. uzasadniając, że te działania wpłyną na wzmocnienie odporności gospodarczej Ukrainy, a także ochronią interesy europejskich rolników - przypomina Wiktor Szmulewicz, prezes KRIR.
Po kolejnych protestach Polski i kilku krajów najbardziej odczuwających skutki bezcłowego importu ze Wschodu wprowadzono kwoty importowe dla produktów szczególnie wrażliwych, takich jak: drób, jaja, cukier, owies, kukurydza, kasza, miód (na liście nie znalazła się pszenica i jęczmień).
- Wprawdzie przewidziano, że po przekroczeniu tych kwot lub w sytuacji wystąpienia znaczących zakłóceń na rynku wewnętrznym będzie możliwe ponowne nałożenie ceł (uruchomienie innych mechanizmów naprawczych), to dotychczasowe poczynania decydentów unijnych nie dają podstaw do twierdzenia, że Unia chroni interesy polskich rolników. Przeciwnie, w naszej ocenie większa uwaga przywiązywana jest do pomocy ukraińskiej gospodarce - dodaje prezes samorządu rolniczego.
Samorząd rolniczy sprzeciwia się liberalizacji w zakresie wprowadzania na polski rynek produktów rolnych ze Wschodu. Działania określane jako pomoc ukraińskiej gospodarce w praktyce sprowadzają się do korzyści przede wszystkim dla międzynarodowych koncernów realizujących nadmierne zyski.
Jak podkreśla KRIR, decyzje Komisji biją szczególnie w interesy rolników z konkretnych państw: Polski, Słowacji, Węgier, Bułgarii, Rumunii. Są to kraje, których rolnictwo najbardziej odczuwa skutki zawieszenia ceł. ATM niezaprzeczalnie służy koncernom produkującym na Ukrainie. Dlatego producenci rolni podnoszą, że pomijanie interesów naszych rolników wystawia polskie rolnictwo na dalszą nieuczciwą konkurencję ze Wschodu.
- Samorząd rolniczy zwraca się o zajęcie w negocjacjach stanowiska zapewniającego przyjęcie rozwiązań dotyczących handlu produktami rolnymi z Ukrainą zawartych w Umowie UE o Stowarzyszeniu z Ukrainą obowiązujących przed rozpoczęciem wojny oraz przedstawienie obecnego stanu negocjacji w tej sprawie, ponieważ na miesiąc przed wygaśnięciem obecnie obowiązującej umowy rolnicy nie znają zasad jakie produkty rolne, jakie ilości i jakie parametry będzie musiał spełniać towar pochodzenia rolniczego importowany z Ukrainy i jakie będą tego konsekwencje dla polskiego rolnictwa - dodaje prezes Szmulewicz.
Jedno jest pewne – jakiekolwiek mają być przyszłe decyzje w sprawie handlu UE-Ukraina, powinny być ona już od dawna znane, wszak wszak wejdą w życie już za trzy tygodnie.
![]() |
Redakcja KalendarzRolnikow.pl
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj
|