Nowe zagrożenie w uprawie truskawek

Przez wiele lat grzyby należące do Pestalotiopsis nie stanowiły większego problemu w przemyśle truskawkowym, ale w ostatnim czasie sytuacja ta uległa diametralnej zmianie. W 2018 roku potwierdzono obecność w Polsce Neopestalotiopsis clavispora (synonimy Pestalotiopsis clavispora i Pestalotia clavispora), który może zainfekować każdą część rośliny (koronę, korzenie, liście i owoce). Eksperci z Instytutu Ogrodnictwa - Państwowego Instytutu Badawczego w Skierniewicach zwracają uwagę na to nowe zagrożenie.
- W Europie Neopestalotiopsis clavispora pojawił się w 2013 roku i wywołał epidemię na komercyjnych plantacjach truskawki w Hiszpanii. Objawy chorobowe szeroko opisano po wybuchu epidemii na Florydzie w 2018 r., która spowodowała znaczną utratę plonów w południowo-wschodnich Stanach Zjednoczonych. Zakażenia korony powodują więdnięcie, zahamowanie wzrostu i obumieranie zainfekowanych roślin - informuje Instytut Ogrodnictwa. - Więdnięcie może wystąpić w dowolnym momencie cyklu wzrostu, ale jest najgroźniejsze, gdy rośliny owocują. Nadziemne objawy zgnilizny korony obejmują charakterystyczne zaczerwienienie starszych liści, podczas gdy nowe, pojawiające się liście mogą być zmniejszone i z plamistościami, po czym następuje ogólne więdnięcie i obumieranie rośliny.
Objawy można łatwo pomylić ze zgnilizną korony powodowaną przez Phytophthora cactorum. Zakażenie owoców powoduje zapadnięte, brązowe zmiany z obfitą czarną sporulacją. Gatunek ten w zeszłym roku został zidentyfikowany w kilkunastu próbkach chorych roślin na terenie całego kraju, co świadczy o narastającym problemie.
- Jeszcze większym zagrożeniem dla krajowej produkcji truskawki może okazać się jednak gatunek Neopestalotiopsis rosae, który izolowano z ponad połowy analizowanych truskawek w 2024 roku oraz z sadzonek tegorocznych. Taksonomia tego patogenu jest myląca, ponieważ na przestrzeni lat przechodził wiele reklasyfikacji - dodają eksperci od ochrony owoców. - Gatunek ten był najczęściej opisywany przy okazji objawów na korzeniach i koronach podczas ukorzeniania się rośliny. Obserwowano ciemnienie korzeni i zamieranie korony, co przyczyniało się do zahamowania wzrostu lub słabego ukorzeniania się po przesadzeniu. Najczęściej notowanymi objawami nadziemnymi było zahamowanie wzrostu i więdnięcie, aż do zamierania roślin.
Tego typu objawy związane z N. rosae obserwowano także w Polsce w 2024 roku. Jest to pierwsze doniesienie na temat zgnilizny owoców i plamistości liści spowodowanych przez Neopestalotiopsis rosae na truskawce w naszym kraju. Na liściach, zaczynając od krawędzi, a w późniejszych etapach zaczynając od środka liścia, powstawały żółte do pomarańczowych, a ostatecznie brązowe do czarnych plamy. Dodatkowo liście zaczynały się zwijać od krawędzi, a na końcu pojawiały się czarne skupiska zarodników na powierzchni liścia (górnej i dolnej stronie) o „tłustej” konsystencji. Zmiany na owocach zaczynały się od miękkiej tkanki, następnie tworzyły się zapadnięte mokre plamy i ostatecznie cały owoc pokrywał się białą grzybnią z czarnymi skupiskami zarodników (tworząc „mumie”).
Instytut Ogrodnictwa dodaje, że grzyby rodzaju Neopestalotiopsis bardzo łatwo rozprzestrzeniają się za pomocą zarodników konidialnych poprzez zainfekowane rośliny, wiatr, krople wody pochodzące zarówno z deszczu, jak i z nawadniania, a także za pośrednictwem narzędzi oraz ludzi. Grzyb może przetrwać w glebie na starych zainfekowanych koronach i resztkach roślin truskawek, więc możliwe jest przeniesienie patogenu z roku na rok na polach, na których występowała choroba. Zdaniem ekspertów, objawy zainfekowania nie są łatwe do zdiagnozowania, co tym bardziej utrudnia uprawę zarówno plantatorom przemysłowym jak i działkowcom.
Źródło: IO-PIB w Skierniewicach
![]() |
Redakcja KalendarzRolnikow.pl
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj
|