FBZPR: Trzeba wspólnie bronić budżetu WPR

 – Gra toczy się o kształt budżetu WPR. Pytanie brzmi, czy WPR zachowa odrębność, dotychczasową strukturę opartą na dwóch filarach oraz wielkość adekwatną do ambitnych wyzwań czy też stanie się częścią jednego, elastycznego budżetu UE. W tym drugim wariancie środki mogą być przesuwane przez państwa członkowskie, co oznacza brak gwarancji na rzeczywiste finansowanie rolnictwa i tak de facto koniec Wspólnej Polityki Rolnej  – podkreślił Jerzy Wierzbicki, prezes Polskiego Zrzeszenia Producentów Bydła Mięsnego, który brał udział w spotkaniu Copa-Cogeca.

Podczas spotkania zwrócono uwagę, że budżet rolny nie może być uzależniany od warunków politycznych niezwiązanych z rolnictwem – takich jak kryteria dotyczące praworządności. To niebezpieczny precedens, który mógłby stać się narzędziem nacisku Komisji Europejskiej na państwa członkowskie – niestety kosztem europejskich rolników.

– Tylko skuteczne przekonywanie rządów krajowych oraz europarlamentarzystów może przekonać KE do dobrej decyzji i uchronić rolników przed konsekwencjami błędnych decyzji. Kluczowe decyzje zapadną na poziomie Rady Europejskiej, więc nie wystarczy aktywność samych ministrów rolnictwa – potrzebne jest pełne zaangażowanie rządów państw członkowskich – zaznaczył Jerzy Wierzbicki.

Podczas posiedzenia omawiano również nową wizję dla sektora wołowiny przygotowaną przez Sekretariat Copa-Cogeca. FBZPR zwróciła uwagę na konieczność wzmocnienia w dokumencie elementów transformacji w kierunku zrównoważonej produkcji. 

– W łańcuchu dostaw coraz większą rolę odgrywają kwestie raportowania ESG. W praktyce oznacza to, że przetwórcy i detaliści coraz częściej wymagają od dostawców – także rolników – konkretnych danych i wskaźników potwierdzających m.in. ślad węglowy produkcji, dobrostan zwierząt, racjonalne zarządzanie zasobami wodnymi, sposób traktowania pracowników czy zgodność z zasadami etycznego, odpowiedzialnego zarządzania. Powinniśmy uwzględnić te procesy i zaplanować wsparcie dla rolników w ich wdrażaniu – zaznaczył Wierzbicki.

Grupa robocza dyskutowała również o perspektywie wejścia w życie umowy o wolnym handlu z krajami Mercosur. Organizacje rolnicze podtrzymały jednoznaczny sprzeciw wobec tej umowy, wskazując na brak równych warunków produkcji i standardów środowiskowych. Tymczasem w Polsce już praktycznie nie dyskutuje się o podpisanej pół roku temu przez Ursulę von der Leyen umowie o wolnym handlu z krajami Mercosur.