Nie ma zgody na zaproponowaną WPR 2028-34

- Zarząd Lubelskiej Izby Rolniczej stanowczo sprzeciwia się założeniom przedstawionym przez Komisję Europejską, dotyczącym połączenia budżetu Wspólnej Polityki Rolnej (WPR) na lata 2028—2034 z innymi politykami unijnymi, takimi jak polityka klimatyczna, obronna czy spójności, w jeden wspólny fundusz - poinformował Gustaw Jędrejek, prezes Lubelskiej Izby Rolniczej. - W ocenie Zarządu, wrzucenie wszystkich środków do jednego „worka” doprowadzi do nasilonej konkurencji między różnymi sektorami o dostęp do finansowania, w której rolnictwo — jako mniej wpływowa i medialna dziedzina — z góry będzie na przegranej pozycji.
Izba podkreśla, że zapowiedziany budżet WPR po 2027 roku ma wynieść 302 miliardy euro, co oznacza redukcję niemal 0 90 miliardów euro w porównaniu do obecnego okresu finansowego. Tak poważne cięcia bezpośrednio przełożą się na zmniejszenie dopłat dla rolników oraz ograniczenie środków inwestycyjnych przeznaczonych na rozwój i modernizację gospodarstw. W rezultacie rolnictwo europejskie może nie wytrzymać tej presji ekonomicznej.
- Dodatkowym zagrożeniem, oprócz realnej perspektywy likwidacji europejskiego rolnictwa, jest planowane zwiększenie importu żywności z krajów Mercosur oraz Ukrainy. W dłuższej perspektywie może to skutkować uzależnieniem całej UE od zewnętrznych dostaw żywności. Ewentualne zerwanie łańcuchów dostaw z tych kierunków będzie oznaczać, że powrót do produkcji żywności w Europie może okazać się niemożliwy. Europejscy rolnicy produkują żywność zgodną z wysokimi standardami jakości i bezpieczeństwa, czego nie można powiedzieć o produktach sprowadzanych z krajów trzecich - dodaje prezes LIR.
Zarząd Lubelskiej Izby Rolniczej alarmuje, że dalsze forsowanie obecnych kierunków polityki Komisji Europejskiej prowadzi wprost do upadku rolnictwa w Europie.
- Zdecydowany sprzeciw kierujemy wobec działań władz europejskich, a w szczególności wobec Przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen oraz Komisarza ds. Rolnictwa Christophe Hansena, którzy ignorują głos rolników i organizacji rolniczych. Brak otwartości na dialog i pomijanie argumentów strony społecznej pozostaje w sprzeczności z duchem traktatów unijnych, które zakładają współpracę, solidarność oraz wspólne działanie na rzecz zapewnienia obywatelom UE dostępu do zdrowej, bezpiecznej żywności, której gwarantem są właśnie europejscy rolnicy - dodaje Zarząd LIR..
Samorząd rolniczy podkreśla przede wszystkim hipokryzję polskich europosłów.
- W Parlamencie Europejskim odbyło się głosowanie nad wotum nieufności wobec Komisji Europejskiej. Polscy europosłowie z ramienia Koalicji Obywatelskiej, Polskiego Stronnictwa Ludowego, Trzeciej Drogi oraz Lewicy głosowali przeciwko temu wotum, popierając tym samym planowane zmiany w polityce rolnej i ogólną linię działań Komisji, w tym Ursuli von der Leyen. Jednocześnie ci sami europosłowie, na potrzeby debaty krajowej, deklarują sprzeciw wobec zmian w WPR. Zarząd Lubelskiej Izby Rolniczej dostrzega w tym postępowaniu rażącą hipokryzję - dodaje Gustaw Jędrejek.
Izba podkreśla, że taka postawa - rozmijająca się z interesem polskiego rolnictwa -jest haniebna i budzi poważne pytania: jakie i czyje interesy reprezentują ci europosłowie? Ich działania są sprzeczne z dobrem polskiej i europejskiej wsi.
![]() |
Redakcja KalendarzRolnikow.pl
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj
|