Siano pojechało z Polski do... Korei Południowej

- Produkty rolne, w tym siano, mogą znaleźć tam rynek zbytu ze względu na rosnący popyt na wysokiej jakości pasze dla zwierząt, szczególnie w sektorze hodowli bydła mlecznego i mięsnego. Polska, ze swoją tradycją rolniczą i jakością produktów, ma szansę zaspokoić ten popyt - poinformował Wojciech Dubiał z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Roślin i Nasiennictwa w Poznaniu, oddział w Czarnkowie.

Konkurencja na rynku jest duża, a polscy producenci muszą stawić czoła ofertom z innych krajów, takich jak USA czy Australia. Spore wyzwanie stanowi również transport i logistyka.

- Eksport do Korei Południowej wiąże się z pewnymi wymaganiami, szczególnie w zakresie kontroli jakości i zdrowia roślin. Koreańskie przepisy dotyczące ochrony roślin są dość restrykcyjne, aby zapobiec wprowadzeniu chorób czy szkodników, które mogłyby zaszkodzić lokalnej produkcji - dodaje Inspektor. - Chcąc wysłać produkty roślinne do Korei Południowej, należy zaopatrzyć je w świadectwo fitosanitarne. Dokument ten potwierdza, że wysyłany towar spełnia wymagania fitosanitarne Korei Południowej. Aby je uzyskać eksportowany towar należy poddać ocenie fitosanitarnej przez inspektorów WIORiN.

Inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Roślin i Nasiennictwa w Poznaniu Oddział w Czarnkowie na zlecenie eksportera, przeprowadzili kontrole fitosanitarne około 100 ton siana przeznaczonego do wysyłki do Korei Południowej. Kontrole miały na celu sprawdzenie czy przeznaczone na eksport siano nie stanowiło zagrożenia fitosanitarnego, nie było zanieczyszczone ziemią, zawilgocone i zapleśniałe, a kontenery, w których odbędzie podróż przez ocean były czyste i szczelne. Z odpowiednim podejściem i strategią, Polska ma szansę stać się znaczącym dostawcą siana dla Korei Południowej.

foto: Katarzyna Weilandt, Dorota Szymczak WIORiN w Poznaniu

źródło: piorin.gov.pl