Pakt Ribbentrop-Mołotow i przygotowania do agresji sowieckiej

Tajny protokół podzielił Europę Środkowo-Wschodnią na sfery interesów, które należały się Niemcom i ZSRR. W przypadku Polski ustalono linię graniczną według naturalnych rzek: Narwi, Wisły i Sanu. Wschodnia część kraju miała znaleźć się w sowieckiej strefie wpływów, natomiast zachodnia przypadła Niemcom. Istotnym elementem tych ustaleń była rezygnacja Sowietów z jakichkolwiek pretensji do terenów na zachód od tej linii, podobnie jak Niemcy zrzekły się części Litwy na rzecz ZSRR. W trakcie prowadzonych walk i zmieniającej się na froncie sytuacji niemiecko-sowieckie granice uległy drobnym korektom, na przykład ZSRR zrzekł się terenów między Wisłą a Bugiem zyskując w zamian obszar Litwy.
Już na kilka dni przed atakiem na Polskę, pod koniec sierpnia 1939 roku rozpoczęła się tajna mobilizacja Armii Czerwonej. Na terenie sowieckich specjalnych okręgów wojskowych – Białoruskiego i Ukraińskiego – prowadzono intensywną koncentrację wojsk i sprzętu. Przerzucano liczne jednostki, które zgodnie z planem miały uderzyć na Polskę równocześnie lub wkrótce po niemieckim ataku, by rozbić polskie siły od wschodu.
Znaczące wzmocnienia wojskowe obejmowały nie tylko zwiększenie liczby żołnierzy – do ponad 600 tysięcy – lecz także sprzęt wojskowy: około 4,7 tysiąca czołgów, niemal 3,3 tysiąca samolotów, oraz tysiące dział, moździerzy i samochodów pancernych. Była to siła zdolna do przeprowadzenia błyskawicznej, niszczącej kampanii.
Ważnym krokiem było podpisanie przez Józefa Stalina, około 9 września, dyrektyw nakazujących przygotowanie ofensywy na wschodnią Polskę. Instrukcje te przewidywały rozbicie i kontrolę nad polskimi oddziałami zlokalizowanymi na zachód od linii ustalonej w tajnym protokole, co pozwoliło na skoordynowane działania wszystkich frontów Armii Czerwonej i utrzymanie ogólnego planu agresji.
Strona polska znajdowała się w trudnej sytuacji – po 17 września musiała walczyć już na dwóch frontach, natomiast w jej sztabach brakowało przygotowanego planu obrony przed agresją sowiecką. Co więcej, napływały stamtąd sprzeczne i często zmanipulowane informacje, które utrzymywały przekonanie o neutralności lub nawet rzekomej przyjaznej postawie Sowietów wobec Polski. To zdawało się uspokajać dowódców i blokować szybsze przygotowania obronne.
Na tym etapie niemiecko-sowieckie porozumienia były tajemnicą dla ogromnej większości polskich wojskowych oraz polityków, którzy nie zdawali sobie sprawy z tego, że już wkrótce ich kraj zostanie zaatakowany przez dwóch agresorów naraz. W efekcie słaba i pozbawiona strategii obrona wschodnich granic Polski była praktycznie skazana na klęskę wobec sile, którą przygotował Związek Sowiecki.
Co więcej, podział polityczno-terytorialny przygotowany przez pakt Ribbentrop-Mołotow oznaczał w praktyce koniec suwerenności wielu narodów zamieszkujących Europę Środkowo-Wschodnią. W kontekście Polski, była to bolesna zapowiedź utraty wschodnich ziem, które przez wieki stanowiły ważną część jej dziedzictwa kulturowego, gospodarczego i demograficznego.
Pakt Ribbentrop-Mołotow i związany z nim tajny protokół są dziś postrzegane jako symbol cynizmu polityki totalitarnych mocarstw i zdrady wobec suwerennych państw, których losy były rozgrywane jak pionki na wielkiej szachownicy politycznej. Przygotowania wojskowe ZSRR zakończyły się agresją, która dopełniła tragedię września 1939 roku i zapoczątkowała okres brutalnej okupacji wschodnich ziem Polski.
Lidia Lasota
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj
|