Dużo stonki ziemniaczanej. Jak sobie z nią radzić?

Chłodne lato nie spowodowało zahamowania rozwoju szkodników. W wielu regionach obecnie największe kłopoty są z mszycami i ze stonką ziemniaczaną.
|
![]() |
Do tej pory wielu rolników obserwowało szkody wyrządzone przez stonkę, choć same szkodniki często trudno zobaczyć, bo w niekorzystnych warunkach pogodowych chowają się pod blaszki liści lub w ziemi. Informuje Pani Ewa.
Także Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa sygnalizuje, że w wielu regionach kraju jest problem ze stonką.
– Pod koniec lipca pierwsze pokolenie stonki skończy żywot. Drugie pokolenie, sierpniowe, zwykle jest słabsze niż pierwsze. Przypominam też, że na tym polega integrowana ochrona roślin – jeśli szkodnik nie przekroczy progu ekonomicznej szkodliwości to nie robimy zabiegu. Na małych plantacjach możemy niszczyć larwy mechanicznie i jest to najlepsza ochrona przed stonką tam, gdzie uprawiamy niewielkie zagony ziemniaków – dodaje Ewa Szewczyk.
Pamiętajmy jednak, że masowe wychodzenie chrząszczy pokolenia letniego przypada zazwyczaj pod koniec lipca i na początku sierpnia - więc problem ze stonką ziemniaczaną jeszcze się nie kończy.
Kiedy stwierdzimy na plantacji:
• 10 złóż jaj na 10 roślinach lub
• 15 larw na jednej roślinie
Oznacza to, że przekroczony został próg ekonomicznej szkodliwości i jest to sygnałem do przeprowadzenia zabiegu zwalczającego.
![]() |
Beata Kozłowska
Polska dziennikarka od kilkunastu lat związana z różnymi portalami rolniczymi, ekologicznymi i lifestylowymi. Ceni rolnictwo zrównoważone i ekologiczne. Szanuje pracę rolników i chciałaby, żeby rolnik był wynagradzany nie tylko za wagę produkowanej żywności, ale przede wszystkim za jej jakość, a polska żywność jest najsmaczniejsza na świecie.
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj
|