Katastrofa na rynku wiśni – sadownicy zapowiadają protesty
W świętokrzyskim zakłady skupowe płacą 80 groszy za kilogram wiśni zrywanych ręcznie, przy 50 groszach płaconych za zrywanie i 40 gr za owoc zbierany kombajnem.
Poza tym brakuje rąk do pracy, a na plantatorów zatrudniających cudzoziemców zostały nałożone nowe obowiązki. Często zdarza się, że właściciele sadów zamiast zrywać owoce, stoją w kolejkach w urzędach, bojąc się kar.
System umów kontraktacyjnych został zimą zaprzepaszczony i właściwie poza protestem nie mamy możliwości skutecznej metody oddziaływania na zakłady. Wszystko wskazuje więc, że będzie on konieczny. I to zarówno pod zakładami, jak też w Warszawie – mówi Mirosław Maliszewski, prezes zarządu Związku Sadowników RP.
W najtrudniejszej sytuacji są rolnicy, dla których owoce miękkie to główne, albo jedyne źródło dochodu.
Źródło: ZR RP
Redakcja KalendarzRolnikow.pl
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj
|