Dziki przenoszą ASF? A może... muchy?
Uwierzyliśmy w dziki, bo wydawało się nam naturalne, że jeśli chorują świnie, to ich najbliżsi kuzyni czyli dziki mogą roznosić wirusa - powiedział nam pan Wojciech, rolnik z woj. lubelskiego. - Ale wydaje nam się to coraz mniej prawdopodobne. Bardziej prawdopodobne jest, że wirusa mogą przenosić muchy czy nawet ptaki, niż dziki, które tak samo jak nasze świnie chorują na tę chorobę.
Państwowy Instytut Weterynaryjny - Państwowy Instytut Badawczy w Puławach nieodmiennie jednak prezentuje stanowisko, że mogą być pierwotne i wtórne źródła zakażenia ASF. Do pierwotnych należy zaliczyć chore świnie i dziki, ozdrowiałe świnie domowe i bezobjawowi nosiciele: czyli także świnie i dziki. Źródła wtórne to mięso z chorych zwierząt i odpadki kuchenne z resztkami mięsa oraz gatunki kleszczy występujące w Afryce i w krajach na południowym zachodzie Europy.
Po przypadkach sąsiadów, którzy pomimo bioasekuracji nie uchronili stada przed ASF coraz częściej zastanawiamy się, czy coś nie zostało pominięte - mówi pan Wojciech, były już hodowca świń. - Bo może wirusa przenoszą nie tylko dziki, ale także szczury, inna zwierzyna leśna mająca styczność z dzikami, a nawet powszechne w lesie i gospodarstwach muchy, komary, kleszcze i inne owady.
Być może rozgoryczony rolnik się myli, ale wielu hodowców zwraca uwagę na to, że nawet 100% przestrzeganie bioasekuracji nie daje pewności uchronienia stada przed chorobą. Tylko szczegółowe badania mogą wyjaśnić, jak jest naprawdę.
Redakcja KalendarzRolnikow.pl
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj
|