KalendarzRolników.pl
PARTNERZY PORTALU
  • Partner serwisu Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego
  • Partner serwisu Krajowa Rada Izb Rolniczych
  • Narodowy Instytut Wolności
  • Partner serwisu Narodowy Instytut Kultury i Dziedzictwa Wsi w Warszawie
  • ODR Bratoszewice

WYSZUKIWARKA

A miały tylko zjadać mszyce - czy to już inwazja?

Opublikowano 21.10.2018 r.
Od kilku lat w październiku pojawiają się masowo... biedronki. Dopiero po chwili patrząc na nie widzimy, że nie przypominają znanych nam dobrze siedmiokropek. Właśnie szukają miejsc do przezimowania. Czy mogą być niebezpieczne?

 

Biedronki azjatyckie, których łacińska nazwa to Harmonia axyridis znacznie różnią się od tych biedronek, które zazwyczaj spotykamy w Polsce. Są drapieżne, żywią się mszycami, ale także innymi owadami, ale także pyłkiem kwiatowym i owocami. I mogą ugryźć nie tylko zwierzę, ale i człowieka.


Sprowadzone zostały do Europy po to, by... zjadać mszyce. W tym celu w 1982 roku introdukowano je we Francji. Szybko jednak okazało się, że wymknęły się spod kontroli. W Polsce pierwszy raz zaobserwowano je w 2006 roku w Poznaniu. Od tego czasu, w październiku, zwłaszcza w ciepłe dni, można je zobaczyć na ścianach budynków od strony południowej. Starają się wejść do domów i budynków gospodarczych, by przezimować.

H. axyridis rozszerza zasięg swojego występowania przede wszystkim jesienią, kiedy to chrząszcze podejmują długodystansowe loty w poszukiwaniu dogodnych miejsc do przezimowania - informuje Centrum Badań Ekologicznych Polskiej Akademii Nauk. - W swojej azjatyckiej ojczyźnie migracje te wiodą głównie w góry, gdzie biedronki znajdują zimowe schronienia w szczelinach skalnych lub pod kamieniami. Na nowo kolonizowanych obszarach szczyty górskie są często zastępowane przez konstrukcje wzniesione ręką człowieka. Być może budynki brane są przez migrujące chrząszcze za bloki skalne a uchylone okna i inne otwory - za szczeliny w nich. We wrześniu i październiku H. axyridis niekiedy masowo obsiada ściany domów, dzięki czemu jest ją w tym okresie stosunkowo łatwo wypatrzyć. 


Grupy zimujących azjatyckich biedronek mogą liczyć nawet kilka tysięcy osobników.

Zimujące w mieszkaniach chrząszcze już przez samą swą liczbę mogą być dla domowników uciążliwe - przestrzegają naukowcy z PAN. - Co więcej, zdarzają się przypadki ukąszeń ludzi oraz uczuleń na biedronki, a żółta ciecz uwalniana przez podrażnione chrząszcze trwale plami ściany, ubrania, sprzęty domowe itp. 

 


Jak rozpoznać biedronką azjatycką. Może być koloru czerwonego, ale także pomarańczowego lub czarnego. Czasem wcale nie ma kropek, czasem może być ich więcej niż 20. Brzegi ,,kropek'' są nieregularne, jakby rozmyte. Z naszych, redakcyjnych doświadczeń wynika także, że przypadkowe zjedzenie azjatyckiej biedronki przez zwierzę domowe może spowodować kłopoty z układem pokarmowym. 

 

 

Biedronki azjatyckie odstrasza zapach mięty i kamfory i to może nam pomóc w pozbyciu się intruzów z domów i budynków gospodarczych.

 

 

 

 

kontakt1.jpg Redakcja KalendarzRolnikow.pl
 
 
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj

Komitet do spraw pożytku publicznego
NIW
Sfinansowano ze środków Narodowego Instytutu Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego w ramach Rządowego Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018-2030
PROO