„Dzieje się coś skandalicznego” - minister rolnictwa o skupie jabłek

Jak dotąd, Spółka Eskimos skupiła od sadowników ponad 160 tys. ton jabłek - jednocześnie wypłacając sadownikom zaliczki na poczet przyszłych dostaw. Problem w tym, że przerób owoców dostarczonych do zakładów zaczął spowalniać, bo przetwórnie, które wcześniej deklarowały odbiór jabłek, teraz zaczęły wycofywać się ze współpracy. Według ministra rolnictwa wszystko przez dyktat zachodnich koncernów.
Firmy niemieckie, z którymi do tej pory współpracowali wymuszają to na nich. Domagają się odejścia od współpracy w ramach tego skupu jabłek, grożąc, że nie będą współpracować z nimi w przyszłych latach. Czyli szantaż i groźba. To jest coś skandalicznego! - powiedział w rozmowie z TVP minister Krzysztof Ardanowski.
Teraz ministerstwo rolnictwa zachęca firmy przetwórcze do zgłaszania się i przerabiania jabłek skupionych w ramach pomocy sadownikom. Firma Eskimos zapewnia o ciągłości skupu i apeluje o cierpliwość i wyrozumiałość.
W komunikacie na stronie internetowej firmy czytamy:
Wszystkich sadowników prosimy o opanowanie i rozsądek. Chęć szybkiego „pozbycia się” zbiorów umożliwia nieodpowiedzialnym odbiorcom obniżanie cen skupu.Przed nami jeszcze wiele produkcyjnych dni w zakładach przetwórczych. Wszystkie jabłka zostaną zagospodarowane.
![]() |
Redakcja KalendarzRolnikow.pl
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj
|