Rolnik będzie mógł sprzedawać żywność, ale...

Ale rolnicy nie bardzo to sobie wyobrażają...
W domu zawsze robiliśmy świetną kiełbasę wieprzowo-wołową, ale... gdybym chciał produkować taką kiełbasę musiałbym utrzymywać kilka świń, aby taką kiełbasę produkować musiałbym spełnić wszystkie warunki hodowli, które wymagane są od potentatów hodujacych po kilka tysięcy sztuk - powiedział nam Jan Lipiec, rolnik z woj. łódzkiego. - A przecież nie o to chodzi.
Mięso ze świni wyhodowanej w małym gospodarstwie ma innych smak niż mięso z fabryki. I na tym polega różnica, którą widać także w cenie produktów od rolnika i z kombinatu. Można przypuszczać, że rolników nigdy nie będzie stać na takie zabezpieczenia dla kilku świń, jakie mają potentaci na wielotysięcznych fermach.
Nowa ustawa ma zacząć obowiązywać od 1 stycznia 2019 r. Nowe przepisy podwyższają kwoty przychodów zwolnionych z podatku dochodowego od osób fizycznych z 20 do 40 tys. zł. Będzie możliwa sprzedaż zarówno produktów przetworzonych, jak i nieprzetworzonych. Po przekroczeniu tej kwoty będzie obowiązywał podatek obrotowy w wysokości 2 proc.
Ustawa rozszerza katalog miejsc, w których będzie mogła być sprzedawana żywność wytworzona przez rolnika. Własną żywność będzie można sprzedawać także w lokalnych restauracjach, stołówkach, gospodarstwach agroturystycznych, sklepach itp.
Do sprawy powrócimy, by sprawdzić ile formalności trzeba spełnić, aby móc sprzedawać żywność przetworzoną we własnym gospodarstwie.
![]() |
Redakcja KalendarzRolnikow.pl
Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj
|